W serii próbnej Stjernen wylądował na buli i upadł. Co prawda wstał o własnych siłach, ale sytuacja wyglądała dramatycznie. - Wyglądało to strasznie... Zwinęło mu nartę w locie, jak Morgensternowi w Kuusamo. To cud, że Andreas wstał sam - powiedział fizjoterapeuta Polaków Łukasz Gębala, cytowany przez Dominika Formelę ze Skijumping.pl. Stjernen przeszedł obserwację lekarską i został dopuszczony do udziału w konkursie. W konkursie, w którym miał nie brać udziału - zastąpił Daniela Andre Tandego, po jego upadku w piątkowym treningu i dodatkowych problemach wywołanych dalekim skokiem w kwalifikacjach.
Stjernen w konkursie rozczarował na całej linii. Skoczył zaledwie 83 metry, zdecydowanie najkrócej ze wszystkich skoczków - Norwegowie za jego skok dostali zaledwie 37,8 pkt. W efekcie zajęli 9. miejsce - wyprzedzili jedynie Rosję, w której Michaił Maksimoczkin został zdyskwalifikowany. Norwegia straciła do ósmej Finlandii 13 punktów.
To kolejny fatalny konkurs w wykonaniu zdecydowanie najlepszej reprezentacji poprzedniego sezonu. W Zakopanem Norwegowie zajęli dopiero ósme miejsce przez dyskwalifikację Johanna Andre Forfanga. Za to w Kuusamo zajęli dopiero dziesiąte miejsce po dyskwalifikacji Roberta Johanssona. Oba wykluczenia były spowodowane nieprzepisowymi kombinezonami.