Paweł Wąsek był jedynym z Polaków, którzy awansowali do drugiej serii. Niestety, ta sztuka nie udała się pozostałej trójce naszych reprezentantów - Kacprowi Juroszkowi, Mateuszowi Gruszce oraz Tomaszowi Pilchowi.
Wąsek, któremu przed konkursem dawano spore szanse na medal, w pierwszej serii potwierdził swoje aspiracje. Polak, po skoku na odległość 95 metrów, zajmował co prawda dopiero 6. miejsce, jednak do zajmującego trzecią pozycję Luki Rotha tracił raptem 1,9 pkt. Do lidera - Siergieja Tkaczenki - Wąsek tracił 5,1 pkt.
W drugiej serii Wąsek nie rozczarował, bo skoczył 93 metry. Chociaż po swojej próbie Polak zajmował pierwsze miejsce to okazało się, że to jednak zbyt krótko, by marzyć o medalu. Każdy z kolejnych zawodników skakał bowiem dalej.
Młodzieżowym mistrzem świata został Norweg, Thomas Aasen Markeng, który po pierwszej serii był drugi ze stratą tylko 0,6 pkt do Tkaczenki. Drugie miejsce zajął wspomniany wcześniej Roth, a prowadzący po pierwszej serii Tkaczenko zakończył zawody na trzeciej pozycji.
W piątek w fińskim Lahti odbędzie się konkurs drużynowy.
