Pierwsze diagnozy mówiły, ze David Siegel ma zerwane więzadła krzyżowe i skręcone kolano, ale Niemiecka Federacja Narciarska wydała oświadczenie, w którym zaznaczyła, że Siegel odczuwa "dyskomfort w prawym kolanie", a do pełnej diagnozy potrzebne będą dodatkowe badania. To może oznaczać, że niemieckiego skoczka będzie czekać wielomiesięczna przerwa i długa rehabilitacja. Werner Schuster, szkoleniowiec reprezentacji Niemiec w skokach narciarskich, jest wściekły na jury. Obwinia je za upadek Davida Siegela. - Jury powinno skrócić rozbieg, ale tego nie rozbiło. To wielki błąd. Straciłem przez to zawodnika - powiedział Schuster, a po konkursie długo kłócił się z działaczami FIS-u. Austriacki trener reprezentacji Niemiec zaznaczył również, że Siegel popełnił błąd przy lądowaniu.
Niemcy wygrali sobotni konkurs drużynowy w Zakopanem, ale nie mają zbyt wielkich powodów do radości. Wszystko przez fatalny upadek Davida Siegela. Niemiec skoczył w drugiej serii aż 142,5 m, ale nie ustał skok. Najpierw długo nie podnosił się z zeskoku, a później został zniesiony na noszach i przetransportowany karetką do szpitala. - Markus Eisenbichler powiedział nam, że jego kolano jest w rozsypce - powiedział w rozmowie z TVP Maciej Kot. - Markus Eisenbichler stał ze łzami w oczach, a Werner Schuster nie mógł uwierzyć w to, co się stało. To było najprawdopodobniej najsmutniejsze zwycięstwo Niemców - napisał serwis Sport.de.
David Siegel zajmuje 22. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata - zdobył 131 punktów - ale w ostatnich konkursach spisywał się coraz lepiej. Niedzielny konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich na skoczni w Zakopanem rozpocznie o godz. 16. Relacja w Sport.pl