Aleksander Zniszczoł: Trochę tak. Trochę zmarzłem. Ale to fajne uczucie. Jestem zadowolony.
- Tak, wróciły wspomnienia sprzed siedmiu lat. To dla mnie ważne, bo chciałbym przedłużyć umowę ze sponsorem, a teraz długo było go widać w telewizji.
- Równe. I z tego jestem zadowolony. Były małe błędy. Ale ten skok w kwalifikacjach był naprawdę dobry. W niełatwych warunkach, z niskiej belki, więc na pewno mogę być zadowolony.
- Tak, mieliśmy indywidualną rozmowę. Przyjemną. Zrozumieliśmy się. To fajne. Ważne jest, żeby w grupie była dobra komunikacja.
- Myślę, że musiałbym się pokazać z troszkę lepszej strony w dłuższym okresie w Pucharze Świata, udowodnić swoją gotowość na Turnieju Czterech Skoczni, który już był.