Skoki narciarskie. Kobayashi wyrównał rekord Adama Małysza. Polak zareagował

Ryoyu Kobayashi wygrał w sobotę w Predazzo kolejny konkurs Pucharu Świata. Japończyk w drugim skoku osiągnął aż 136 metrów, czym wyrównał rekord skoczni należący do Adama Małysza. - Bałem się, bo myślałem, że to było 137, 138 metrów. Tylko wyrównał, więc dla mnie ok - żartował Małysz.
Zobacz wideo

Kobayashi wygrał w sobotę po raz dziewiąty w tym sezonie i jednocześnie szósty z rzędu. W drugiej serii lider PŚ uzyskał 136 metrów - tyle, ile wynosi rekord skoczni w Predazzo należący do Małysza. Skoczek z Wisły był pod wrażeniem wyniku Japończyka. - To naprawdę wyglądało daleko. Jest 136 metrów. Także tylko wyrównał, więc dla mnie ok. Na pewno mniej w porządku, że wygrał. Mogli to zrobić Dawid czy Kamil. Ale cóż, Kobayashi jest w tak wysokiej formie, że trudno go powstrzymać - powiedział Małysz.

Adam Małysz: Kubacki zbliża się do Stocha i Żyły

W sobotnim konkursie we Włoszech Dawid Kubacki zajął 2. miejsce, Kamil Stoch 3., a Piotr Żyła 7. Do drugiej serii wszedł także Stefan Hula, który ostatecznie był 29. - W końcu zaczynamy się odbudowywać i to z dużym przytupem. Dawid drugi, a Kamil trzeci i w końcu skoczył ten drugi skok, jak powinien. Piotrek też już się zaczyna budzić. Te jego skoki były dziś zdecydowanie lepsze - ocenił były triumfator Pucharu Świata.

Małysz docenia także rosnącą formę Kubackiego. - Dawid zaczyna się zbliżać do Kamila i Piotrka. Jego forma pokazuje, że będzie bardzo mocny cały czas i wszyscy zaczynają się go mocno bać - stwierdził.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.