Skoki narciarskie. Piotr Żyła zamilkł. Polak zmienił się nie do poznania

Piotr Żyła przeszedł metamorfozę w tym sezonie. Polski skoczek narciarski do tej pory znany był z barwnych wypowiedzi, ale sytuacja się zmieniła i teraz nie chce udzielać wywiadów, a jeśli już to robi, to odpowiada jednym zdaniem albo jednym słowem. Dlaczego?

Piotr Żyła zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W trzech konkursach zebrał 145 punktów i ustępuje jedynie Kamilowi Stochowi (190 pkt) oraz Ryoyu Kobayashiemu (260 pkt). Brązowy medalista mistrzostw świata z Lahti jest w bardzo dobrej formie na początku sezonu, ale uwagę kibiców zwróciła jego metamorfoza. Najczęściej kojarzony był z takimi tekstami jak "ruszyłem z belki, garbik, fajeczka, no i poleciało", gdy tłumaczył swoje udane skoki.

To się jednak zmieniło i w tym sezonie nie widzimy Żyły tak uśmiechniętego jak zwykle. Nie chce również rozmawiać z dziennikarzami, a jeśli już to robi, to odpowiada bardzo zdawkowo, jednym zdaniem lub jednym słowem. - Potwierdzam, że metamorfoza się dokonała. Piotrek zrozumiał, że skoki to jego zawód. Realizuje swoje cele, wypełnia zadania. Po prostu - powiedział o swoim wychowanku Jan Szturc. Szturc tajemniczo dodał, że "trener podsunął Piotrkowi rozwiązania, które pomogły zmienić mu podejście do treningów, zawodów. Te rzeczy pomogły Piotrkowi podejść do sprawy profesjonalnie. I to owocuje".

"Piotr Żyła mógł spotkać doradcę"

- W Wiśle minął nas, zakrył twarz nartami. Nie zatrzymał się w mixed zonie. Z kolei na konferencji prasowej odpowiadał jednym słowem. Ale jego nowe zachowania dotyczą też kibiców. Nie staje do zdjęć z nimi tak chętnie jak wcześniej. Być może chodzi o perturbacje prywatne. Może spotkał doradcę, który zasugerował mu, aby odpuścić kontakty z mediami i z kibicami - powiedział Dominik Formela z portalu skijumping.pl w rozmowie z TVP.

- Dobrze wiemy, że Piotrek miał problemy prywatne, że media lubiły mu w te sprawy zaglądać. Kiedy masz się skupić, a w głowie masz „Pudelki” nie „Pudelki”, to ci to nie pomaga. Wydaje się, że Piotrek temat zamknął, a bardzo ważne jest, żeby zawodnik miał spokojną głowę, żeby mógł się skupić na pracy. Wiem, że z wami, dziennikarzami, nie rozmawia. Zawsze gadał jakieś głupoty, teraz podobno nic nie mówi - uważa za to ekspert TVP Jakub Kot. Żyła stał się częstym bohaterem tekstów na stronach plotkarskich ze względu na swój romans i rozwód z żoną Justyną.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.