W sobotę z powodu zbyt silnego wiatru udało się przeprowadzić tylko jedną serię. Zwycięzcą został Robin Pedersen. Reprezentant Norwegii oddał skok na odległość 135,5 metra. Na drugim miejscu zawody zakończył Aleksander Zniszczoł. Polak poszybował na 144 metr i do triumfatora stracił 6,2 punktu. Na najniższym stopniu podium stanął Słoweniec Robert Kranjec (144 m), a tuż za nim uplasował się Andrzej Stękała (137,5 m). W sumie punktowało aż czterech Polaków. Paweł Wąsek był 11., a Klemens Murańka 30.
Zniszczoł może zostać liderem
Zniszczoł awansował na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu i w niedzielę może zostać nawet liderem Pucharu Kontynentalnego. Polak jest też bliski wywalczenia dodatkowego miejsca dla biało-czerwonej kadry na Turniej Czterech Skoczni. Dodatkowe miejsce dla swoich państw wywalczą trzej czołowi skoczkowie po zawodach w Kuusamo. Zniszczoła wyprzedzają dwaj skoczkowie z Norwegii, więc de facto Polska jest na drugim miejscu po 7. skoczka na TCS.
Turniej Czterech Skoczni to jedno z najważniejszych wydarzeń każdego sezonu skoków narciarskich. Dla skoczków jest równie prestiżowy co mistrzostwa świata czy igrzyska olimpijskie. Zawody rozgrywane są tradycyjnie na dwóch skoczniach w Niemczech (Oberstdorf i Garmisch Partenkirchen) oraz w Austrii (Innsbruck oraz Bischofshofen). Najbliższa edycja turnieju odbędzie się w dniach 30 grudnia - 6 stycznia. Impreza od lat przyciąga mnóstwo fanów z całego świata. Tym razem jednak może być inaczej, bo organizatorzy mają spore problemy z frekwencją na trybunach.
