Piotr Żyła potwierdził, że jest w bardzo dobrej formie na początku sezonu. Polski skoczek w pierwszej serii trafił na złe warunki, które uniemożliwiły mu oddanie dobrego skoku. Żyła skoczył zaledwie 126 metrów i po pierwszej rundzie zajmował dopiero 10. miejsce. W finale oddał jednak kapitalny skok na 133 metry i to pozwoliło mu na awans aż o siedem miejsc!
Po konkursie skoczek nie chciał zdradzić sekretów dobrej formy, ale dał do zrozumienia, że kluczem jest wyciszenie i koncentracja. - Nie chcę ujawniać tajemnic, ale tak, to też ma znaczenie. Nie chce też porównywać siebie do zeszłego sezonu, ale rozpocząłem przygotowania z bardzo pozytywnym podejściem. Wiedziałem, że muszę mocniej pracować, by zacząć skakać na nieco wyższym poziomie. I to działa - mówił na antenie TVP Sport.
- Drugi skok był z tych lepszych. Drugi z kolei z tych gorszych. To był dobry weekend, chyba najlepszy w karierze. Skoki były na wysokim poziomie. Jestem jednak zadowolony z tego weekendu. Muszę walczyć dalej. Są jeszcze rezerwy w każdym skoku, ale chodzi o to, żeby niwelować te mankamenty - dodał Piotr Żyła w rozmowie z reporterem TVP.
Żyła w sezonie 2018/2019 już trzy razy stawał na podium, w sumie w całej karierze ma siedem miejsc w najlepszej trójce.
---
Ryoyu Kobayashi powiększył przewagę w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Piotr Żyła awansował na drugie miejsce, a Kamil Stoch zajmuje trzecie miejsce
Niezwykły Ryoyu Kobayashi znowu wygrywa! Piotr Żyła znowu na podium