Szok i niedowierzanie. Skoki narciarskie mają ponad dwa razy większą oglądalność niż liga hiszpańska!

Wpadłem na pomysł, by sprawdzić, jaką oglądalność mają skoki narciarskie. I dane mocno mnie zaskoczyły! Oglądalność jednego z ulubionych sportów Polaków liczy się w miliardach telewidzów!

Wystarczy zerknąć do raportu wydanego przez Międzynarodową Federację Narciarską (FIS) na podstawie badań firmy marketingowej Repucom. "FIS Winter Sport Report" łatwo znaleźć w internecie. I tam w rozdziale "Global Media Coverage" możemy wyczytać, że w dziesięciu krajach, gdzie sporty zimowe mają najwięcej fanów, skumulowana oglądalność skoków narciarskich wynosi 2,781 miliarda widzów! Oczywiście nie chodzi o to, że w tych krajach żyje 2,781 mld fanów skoków, a o to, że łączna liczba widzów poszczególnych transmisji daje tak oszałamiającą liczbę. Przy okazji warto zauważyć, że tak gigantyczną liczbę wygenerowało zaledwie 2384 godzin przekazu. Piszę "zaledwie", bo tę liczbę mam zamiar porównać z danymi oglądalności Premier League.

Akurat dobrze się składa, że oglądalność najpopularniejszej ligi świata oszacowała ta sama firma, co skoki narciarskie - Repucom. Wyniki Premier League opublikowała na swojej stronie internetowej. I tam czytamy, że oglądalność Premier League wynosi 3 miliardy widzów na całym świecie (a nie tylko w dziesięciu najważniejszych krajach jak w przypadku skoków), ale liczba godzin transmisji jest sto razy większa niż w przypadku skoków narciarskich - 232 tysiące!

Jeszcze lepiej skoki narciarskie wypadają, gdy się je porówna do ligi hiszpańskiej - drugiej pod względem popularności na świecie, jeśli chodzi o rozgrywki piłkarskie. Jak ujawnił Vicente Casado, dyrektor La Liga, przyciąga on przed ekrany 1,2 miliarda widzów rocznie. Czyli ponad dwa razy mniej niż skoki narciarskie!

Oczywiście trzeba pamiętać, że rozgrywki piłkarskie nadawane są przede wszystkim w płatnych kanałach typu premium, które mają o wiele mniejszy zasięg w porównaniu do stacji otwartych, które pokazują skoki narciarskie. W związku z tym jeszcze bardziej niedorzeczne są wszystkie doniesienia angielskiej prasy o 700 milionach widzów meczu Manchester United - Liverpool czy hiszpańskiej o 650 milionach widzów El Clasico.

Nawiasem mówiąc jedna z firm badających rynek - Sportcal opracowała zbiorcze dane oglądalność z dziesięciu krajów (m.in. USA, Indie i Chiny), obejmujących przeszło 60 proc. gospodarstw domowych z odbiornikiem telewizyjnym na świecie. I okazało się, że największy hit Premier League (Liverpool - Manchester United 22 marca 2015 r.) oglądało jedynie 9,61 mln widzów w telewizji. Natomiast jeśli doliczy się do tej liczby widzów oglądających to spotkanie na internetowych streamach, czy też w miejscach publicznych (np. barach) to liczba ta urośnie do 15,92 mln widzów.

Skoki narciarskie mogą pochwalić się lepszymi wynikami. Ubiegłoroczny Turniej Czterech Skoczni oglądało 135 mln widzów, co daje średnią 33,8 mln widzów na jeden konkurs!

Jeśli natomiast chodzi o najważniejsze imprezy liczba widzów skoków narciarskich jest jeszcze wyższa. W Vancouver każdą minutę transmisji z olimpijskiej skoczni oglądało 48 mln widzów na całym świecie. Pod tym względem lepsze od skoków narciarskich były tylko trzy sporty olimpijskie - narciarstwo alpejskiej (średnio 53,6 mln widzów), short track (52,9 mln) i łyżwiarstwo figurowe (52,8 mln).

Największe hit Premier League. Liczba widzów, które je ogląda może cię zaskoczyć

Zobacz wideo
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.