http://www.facebook.com/Sportpl >">Nie umiemy się powstrzymać na Facebook/Sportpl ?
Stanisław Trebunia-Tutka: - Widziałem to i teraz już mi się nie chce oglądać skoków. Nie rozumiem, jak można było puścić lidera konkursu z takim wiatrem w plecy. Przecież wiało prawie metr na sekundę. Straszna szajka rządzi tym wszystkim.
- Nie tylko. Przecież w pierwszej serii Simona Ammanna trzymano z pięć minut, żeby tylko mu wiatr sprzyjał. A w finale tak jak Kamil urządzony został jeszcze Daiki Ito [skoczył tylko 91,5 m i z piątego miejsca spadł na 27.].
- Powiem tak: w zeszłym roku pomocnikiem ludzi obsługujących Puchary Świata był Jasiu Kowal. Kilka razy się odezwał i w tej chwili już go nie zapraszają.
- Do Mirana Tepesa [Słoweniec decyduje o tym, w którym momencie skoczek ma oddać swą próbę], bo głównie pomagał właśnie jemu. Tepes już od dawna jest do zmiany. Tak samo jak Walter Hofer. Dlaczego oni cofnęli kolejkę, jak źle skoczył Schlierenzauer, a dziś nie cofnęli?
- Cały ten Turniej Czterech Skoczni to jest wstyd i hańba głównie dla Austrii. Co to za zwycięstwo, skoro największego rywala się tak załatwia? Pewnie, że Kamil trochę zawalił, że się spalił, ale on wiedział, jakie są warunki i tym się denerwował. Teraz nasza ekipa powinna złożyć protest. Dziwię się, że nigdy tego nie robiła, bo przecież powody już były.
- Chociażby zeszłoroczny drużynowy konkurs mistrzostw świata. Po pierwszej serii nasi mieli szansę na medal, zajmowali piąte miejsce. Ale konkurs się skończył, bo prowadzili Austriacy, Norwegowie, czyli gospodarze, mieli srebro, a Słoweńcy od Tepesa byli na trzecim miejscu. Oni się dogadali, a nas ciągle mają pod butem. Podoba mi się Justyna Kowalczyk. Ona potrafi się odezwać.
- Z zawodnikami na Turniej Czterech Skoczni pojechało ośmiu ludzi. Co oni tam robią? Dlaczego siedzą cicho? Teraz powinni się dogadać z Japończykami i powiedzieć, że tak dłużej być nie może.
- Jemu wolno więcej. W przypadku Kamila zaraz byłyby komentarze, że się źle zachowuje. Zresztą, on jest inaczej wychowany. Jego ojciec jest psychologiem, od dziecka Kamil miał powtarzane, że ma być spokojny, grzeczny. Dziś kręcił głową, a mnie na jego miejscu szlag by trafił.
TCS. Stoch nie wytrzymał presji. Przed taką szansą jeszcze nie stał...