Turniej Czterech Skoczni. Niesamowity skok Stocha w pierwszej serii, w drugiej tylko 108 metrów...

Austriaccy kibice głośno fetowali swoich skoczków, kiedy nieoczekiwanie z progu jak z katapulty wyleciał Kamil Stoch, pofrunął najdalej ze wszystkich i na obiekcie zapadła bezwzględna cisza. Tak było w pierwszej serii... W finałowej fazie Stochowi nie udało się obronić pozycji lidera. Konkurs wygrał Kofler, drugie miejsce zajął Schlierenzauer - Austriacy znów potwierdzili swoją dominację w skokach narciarskich.

Sport.pl w mocno nieoficjalnej wersji... Polub nas na Facebooku ?

W pierwszej serii Polak uzyskał aż 132,5 m i przed drugim skokiem miał o ponad sześć punktów więcej od lidera 60. Turnieju Czterech Skoczni Gregora Schlierenzauera. Kiedy Polak wylądował przez wypełnione do ostatniego miejsca czerwono-biało-czerwone trybuny przeleciał najpierw jęk zdziwienia, a potem zapadła martwa cisza. 22,5 tys. kibiców (komplet, rekord frekwencji na Bergisel) z niedowierzaniem patrzyła na triumfującego Polaka. A potem na tablicy wyświetliły się wyniki: Stoch, który w serii próbnej skoczył słabo, był liderem po pierwszej serii.

Wydawało się, że tylko on może pokrzyżować plany Schlierenzauera, który niezagrożony mknie po pierwsze w życiu zwycięstwo w tym prestiżowym Turnieju, ale po zwycięstwach w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen marzyła mu się powtórka sprzed dziesięciu lat czyli wygranie wszystkich czterech konkursów. Kiedy Schlierenzauer uzyskał 131,5 m na wielkim telebimie pokazano jego skaczących z radości rodziców oraz fan-klub.

Po skoku Kamila pokazano trenera Łukasza Kruczka, który z radości wzniósł oczy do nieba i walnął pięścią w poręcz na stanowisku dla machających chorągiewką szkoleniowców. Do tej pory jego podopieczny wygrał trzy turnieje PŚ (Zakopane, Klingenthal i Planica) - wszystkie w 2011 roku. W grudniu dwa razy stal na podium - był trzeci w Lillehammer i drugi w Engelbergu. W historii występów w TCS najwyższe miejsce Kamila to czwarta lokata w Ga-Pa trzy dni temu.

W drugiej serii Stoch popsuł swoją próbę. Polak wylądował na 108. metrze, spadł w klasyfikacji turnieju na dziewiąte miejsce. Konkurs wygrał Andreas Kofler, drugie miejsce uzyskał Gregor Schlierenzauer, który - choć najpewniej zwycięży w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni - nie zdobędzie miliona franków, nagrody za triumf we wszystkich czterech konkursach cyklu.

Maciej Kot, który po pierwszej serii był 25. skończył zawody na ostatniej, 30. lokacie.

Wszystko czego nie wiecie o Turnieju Czterech Skoczni ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA