Turniej Czterech Skoczni. Stoch na podium?

Po czwartym miejscu w Garmisch-Partenkirchen Kamil Stoch walczy dziś w Innsbrucku o pierwsze w życiu podium w konkursie Turnieju Czterech Skoczni. Relacja na żywo na Sport.pl od godziny 13:45.

Nadzieję na dobry wynik dały fantastyczne kwalifikacje, które polski skoczek wygrał skokiem na 126 metr. Ale to było we wtorek. Dziś jest inny dzień - o 12.30 na zachmurzonej skoczni Bergisel rozpocznie się seria próbna, a o 13.45 pierwsza konkursowa.

Kamil będzie rywalizował w ostatniej parze - z liderem klasyfikacji generalnej PŚ Andreasem Koflerem. Austriak odpuścił skok kwalifikacyjny, bo wcześniej kapitalnie skakał w treningach - w drugiej serii uzyskał aż 131 m (we wtorek dalej nie pofrunął nikt).

Ze Stochem rywalizował już w pierwszym konkursie TCS - w Oberstdorfie. Wówczas role były inne - to Austriak wygrał kwalifikacje, a Kamil skoczył w nich bardzo słabo i został sklasyfikowany na 50. miejscu. W konkursie było lepiej - obaj awansowali do drugiej serii, bo Polak był jednym z pięciu przegranych z wynikiem dającym kwalifikację.

- W Innsbrucku sytuacja prawdopodobnie się powtórzy i awansują obaj - przewiduje trener Łukasz Kruczek.

- Skocznia w Innsbrucku odpowiada mi dużo bardziej niż obiekt w Oberstdorfie - stwierdził Stoch. - Pojedynek z Andreasem Koflerem dodatkowo mnie motywuje. To w końcu lider PŚ i chciałbym wypaść jak najlepiej. Jeśli skoczę tak jak we wtorek, to podium jest realne. O miejsce w czołowej trójce Turnieju będzie ciężko, za dużo straciłem w Oberstdorfie, gdzie byłem 23. Będę się cieszył z miejsca w czołowej szóstce.

TCS. Stoch wygrał kwalifikacje w Innsbrucku! 'Ale do wygrania konkursu droga daleka'

 

Oprócz Stocha dziś skakać będą jeszcze Stefan Hula i Maciej Kot. Rywalem pierwszego będzie Szwajcar Simon Ammann i to czterokrotny mistrz olimpijski jest zdecydowanym faworytem konfrontacji. 21-letni Kot ma spore szanse w konfrontacji ze starszym o trzy lata Austriakiem Davidem Unterbergerem, który jeszcze nigdy nie zdobył punktów PŚ. Kot wywalczył je w tym sezonie w Lillehammer i po konkursie - zgodnie ze złożoną wcześniej obietnicą - sięgające ramion włosy obciął na krótkiego "jeża".

Ponad 20 tysięcy austriackich kibiców czeka na odpowiedź, czy Gregor Schlierenzauer jest w stanie powtórzyć wyczyn Niemca Svena Hannawalda sprzed dziesięciu lat i wygrać wszystkie konkursy TCS. Po triumfach w Oberstdorfie i Ga-Pa Austriak ma ponad 20 punktów przewagi i jest glównym faworytem do triumfu w klasyfikacji generalnej. Powtórka wyczynu Hannawalda oznaczałaby, że urodzony w miejscowości Rum genialny skoczek dogonił w klasyfikacji wszech czasów Adama Małysza. Na razie niespełna 22-letni Schlierenzauer (urodziny ma siódmego stycznia) wygrał 37 konkursów PŚ. Małysz - 39. Więcej (46) ma tylko legendarny Fin Matti Nykaenen.

Specjalny dział Sport.pl - wszystko o Turnieju Czterech Skoczni ?

Wszystko czego nie wiecie o Turnieju Czterech Skoczni ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.