Łukasz Kruczek: Kamil jest zawodnikiem, z którym rywale muszą się liczyć

Łukasz Kruczek zapowiada, że do końca Turnieju Czterech Skoczni w skokach Kamila Stocha nasz sztab szkoleniowy nie zamierza nic zmieniać i najlepszy polski skoczek ma za zadanie nabrać powtarzalności i "skakać swoje?.

Trudno jest tak do końca te skoki Kamila porównywać, bo skocznia skoczni nie jest równa i czasami zawodnik potrzebuje się dopasować do danego obiektu. Ważne, aby skoki były skuteczne, a to jak je ocenimy po dogłębnej analizie to sprawa drugorzędna. Dziś wszystkie trzy skoki Kamila były poprawne i to cieszy. Skok w kwalifikacjach był zdecydowanie dłuższy, ale to też kwestia lepszego sprzętu, zawodnicy skaczą w nieco lepszym kombinezonach. Po konkursie w Ga-Pa podjęliśmy decyzję, że nic już nie kombinujemy, jeśli chodzi o skoki Kamila. Mamy kilka pomysłów, ale do końca Turnieju nic nie próbujemy wprowadzać w życie, ma skakać swoje i być powtarzalny - mówił po kwalifikacjach Łukasz Kruczek.

- Myślę, że Kamila cały czas stać na walkę o podium, jednak nie to jest celem jego głównym celem, on ma po prostu skakać dobrze, a wynik sam przyjdzie. Pokazał już w Engelbergu czy w Garmisch i dziś w kwalifikacjach, że jest zawodnikiem, z którym rywale muszą się liczyć - uważa trener naszych skoczków.

- Przewidujemy zmianę składu przed konkursem w Bischofshofen. Do Ramsau dojechała ekipa Roberta Mateji, tam będą jutro trenować grupa młodzieżowa oraz zawodnicy spoza kadry. Chcemy się z nimi spotkać, ocenić jak zawodnicy skaczą i wobec odwołania Pucharu Kontynentalnego w Kranju, najlepszych jak najlepszy skład wystawić w Bischofshofen - zakończył Łukasz Kruczek.

Więcej na Skijumping.pl  ?

Wszystko czego nie wiecie o Turnieju Czterech Skoczni ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.