Droga do Vancouver 2010. Adam Małysz nie rozumie Justyny Kowalczyk

PRZEGLĄD PRASY. - Byliśmy w Kuusamo w tym samym czasie. Chodziliśmy w cieńszych kurtkach niż Justyna i nikomu nie było zimno - mówi Adam Małysz gazecie "Polska" komentując skargi Justyny Kowalczyk na warunki przygotowań zapewniane przez Polski Związek Narciarski.

Ostatnio Justyna Kowalczyk i jej trener wyrazili niezadowolenie z kurtek zapewnionych przez PZN.

- W Beitostoelen Justysia biegła na drugiej zmianie sztafety 4x5 km, potem przez pół godziny czekała na wiadomość, na którym miejscu skończą koleżanki - opowiada trener. - Zsiniała z zimna, a i tak temperatura w Norwegii była dodatnia. Gdy jest mróz, materiał kurtki sztywnieje jak blacha. Nie grzeje, tylko skrzypi. Boję się, że jak mróz ściśnie bardziej, to kurtka zwyczajnie pęknie - mówił Aleksander Wierietielny. ?

Co na to Małysz? - Nie wiem, o co jej chodzi - wypalił najlepszy polski skoczek. Byliśmy w Kuusamo w tym samym czasie. Chodziliśmy we cieńszych kurtkach i nikomu nie było zimno - dziwi się Małysz. - Przecież ma wszystko czego chce. Gdy tworzył się tak zwany Team Małysz, miałem skrupuły, że tylko na mnie będzie pracować trzech ludzi. Justyna ma w sumie siedmioosobowy sztab - dodaje.

Engelberg czeka na Adama Małysza ?

Copyright © Agora SA