Apoloniusz Tajner: Nie jesteśmy potęgą. Będę zadowolony z jednego medalu

PRZEGLĄD PRASY: - Nie przesadzajmy ze słowem "potęga". Będę zadowolony, jeśli uda się zdobyć jeden medal, ale szans będziemy mieli pięć - mówi w wywiadzie dla "Polski" prezes Polskiego Związku Narciarskiego, Apoloniusz Tajner

Groźny upadek Małysza na treningu ?

Za rok podczas igrzysk w Vancover będziemy potęgą?

Nie przesadzajmy ze słowem "potęga". Będę zadowolony, jeśli uda się zdobyć jeden medal, ale szans będziemy mieli pięć - mówi.

Tajner uważa, że polskimi kandydatami do medalu będą Justyna Kowalczyk, Adam Małysz, Kamil Stoch i drużyna skoczków. Uważa, że Kowalczyk, narzekająca na trasę olimpijską, jest już na tyle doświadczona, że stać ją na medal właściwie wszędzie.

Kamil Stoch był czwarty w Libercu, ale w kolejnych konkursach ewidentnie nie radził sobie z presją. On wciąż strasznie chce pokazać, że opowieści o jego talencie nie są przesadzone.

Kamil rzeczywiście miał kłopoty, ale cały czas pracuje z psychologiem. To zaczyna przynosić efekty.

Na co naprawdę stać Kamila?

Przed tym sezonem zakładałem, że będzie regularnie wchodził do pierwszej piętnastki. Nie udało się, ale jestem absolutnie pewien, że stać go, by za rok na stałe zagościć w dziesiątce. A jak już będzie w dziesiątce, to przy dobrych warunkach może od czasu do czasu wskoczyć na podium. Także w Vancouver.

Przeciwniczki Kowalczyk: Justyna, daj żyć! ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.