Szturc: Polscy skoczkowie popełniają błędy techniczne ?
Wykresy i dane z symulacji poszczególnych faz skoku pokazują, że Małysz jest mocniejszy, niż latem 2007 r., kiedy rywalizował z Thomasem Morgensternem w Letnim Grad Prix. W stosunku do ubiegłego roku moc polskiego skoczka wzrosła o 16,9 procent. Podobnie jest u innych naszych reprezentantów.
Problemem jest z kolei odpowiednie ukierunkowanie siły i wyjście z progu. Polscy odbijają się w złym kierunku, przez co nie mogą wykorzystać mocy.
- Trzeba poczekać na wymierne efekty, ale czuję, że warto było przyjechać do Ramsau - mówi Małysz. Rezultaty zgrupowania będzie można zweryfikować podczas kolejnego konkursu Pucharu Świata w Engelbergu.