Dariusz Wołowski: Nie gratulacje

Gratuluję - powiedział dziennikarz TVP do Adama Małysza tuż po konkursie w Innsbrucku.

Przyznam szczerze, że trochę mnie to zirytowało. Rozumiem maniery i dobre wychowanie, ale gratulować szóstego miejsca takiemu mistrzowi jak Małysz wydaje mi się trochę obraźliwe. I powinni zrozumieć to nie tylko komentatorzy telewizyjni, ale też trener Tajner i sam Małysz bezustannie powtarzający, że z formą wszystko jest OK. Bo kiedy było OK, to szóste miejsce było nie do pomyślenia. Nawet przy najgorszych wiatrach.

Dariusz Wołowski

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.