MŚ w lotach. Stoch kocha latać. W weekend poleci?

Dziesięciosekundowy lot na odległość ćwierć kilometra, a potem lądowanie przy prędkości 130 km/godz.! W piątek, sobotę i niedzielę w norweskim Vikersund odbędą MŚ w lotach narciarskich. Na relacje na żywo zapraszamy na Sport.pl.

Kamil Stoch nie jest głównym faworytem, choć na koniec poprzedniego sezonu wygrał konkurs lotów w Planicy. - On kocha latać, to wręcz jego pasja - mówi Sport.pl Łukasz Kruczek, trener polskich skoczków. - Wystarczy popatrzeć, jak cieszy się po udanym, dalekim locie. W poprzedni weekend, podczas zawodów na mamucie w Oberstdorfie, lądował daleko i na zeskoku aż eksplodował, kipiał od emocji. Lot na nartach to niesamowita frajda.

Rekord życiowy Stocha wynosi 226 m. Najdalej na nartach poleciał Norweg Johan Remen Evensen, który rok temu na otwarcie przebudowanej skoczni w Vikersund osiągnął aż 246,5 m. Ale już go nie poprawi, bo w miniony weekend zapowiedział, że kończy karierę.

- Nie dam rady dłużej utrzymywać niskiej wagi ciała, to zbyt uciążliwe - tłumaczył. - Mógłbym się głodzić i wciąż tracić kilogramy. Ale moje ciało miało dość i się zbuntowało - dodał 26-letni Evensen. Norweg wystąpi na MŚ, ale w innej roli - zaśpiewa oficjalny hymn imprezy, do którego słowa ułożył... Alexander Stoeckl, austriacki trener norweskiej kadry.

Mistrzostwa zapowiadają się jako pasjonujący pojedynek norwesko-austriacki, choć trzy grosze wtrąci Słoweniec Robert Kranjec, który na mamutach zawsze potrafi pofrunąć daleko. O takich jak on i Austriak Martin Koch między skoczkami mówi się "latawce".

- Na mamutach lot jest niemal dwa razy dłuższy niż na skoczniach normalnych - tłumaczy Kruczek. - Główną rolę odgrywa aerodynamika, motoryka odbicia jest ważna, ale ma mniejsze znaczenie niż faza samego lotu. Ten jest dłuższy i można skorygować ewentualny błąd na progu. Koch i Kranjec są specjalistami. Na mamucie lepiej niż inni potrafią ułożyć się na nartach i przyspieszyć w locie, co przekłada się na odległość. W locie nadrabiają to, co tracą w momencie odbicia. Na normalnych skoczniach nie są w stanie tego zrobić, bo nie mają tyle czasu. Zaraz trzeba lądować.

Oprócz Kocha i Kranjca o medale powinni walczyć Norwegowie z Andersem Bardalem na czele, Niemiec Richard Freitag, Japończyk Daiki Ito, Austriacy Gregor Schlierenzauer i Andreas Kofler. Mistrzowskiego tytułu sprzed dwóch lat broni Szwajcar Simon Ammann.

Stoch też może być wysoko. W poprzednim sezonie w zawodach PŚ Kamil dwukrotnie zajął w Vikersund dziesiąte miejsce.

- 250 metrów? Wszystko zależy od pogody - mówi Kruczek. - Tegoroczne mistrzostwa traktujemy jak każde inne zawody. Przystępujemy do nich z marszu, bez specjalnych przygotowań. Za rywali mamy tych samych zawodników co w PŚ, przepisy też są niemal te same. Skocznię znamy.

Do tej pory Polacy zdobyli tylko jeden medal w MŚ w lotach - w 1979 roku brąz wywalczył Piotr Fijas, kiedyś nieoficjalny rekordzista świata. Pierwszym Polakiem, który poleciał na nartach poza granicę 200 m, był Robert Mateja, ale tylko dlatego, że w styczniu 2001 roku w Harrachovie skakał przed Adamem Małyszem.

- Wcześniej polscy skoczkowie bardziej skupiali się na odbiciu, trening zawężaliśmy tylko do tej fazy skoku, stąd tak mało medali - mówi Kruczek. - A mamuty wymagają innego treningu. Poza tym, żeby pofrunąć, skoczek musi mieć perfekcyjnie dobrany kombinezon, a kiedyś różnie bywało z ich jakością. W kiepskim sprzęcie nie pomoże nawet idealne odbicie.

Konkurs indywidualny rozegrany zostanie w ciągu dwóch dni, zawodnicy oddadzą po cztery skoki. Jedna zepsuta próba może odebrać szansę na medal. - W lotach nie ma przypadkowych mistrzów, zwykle wygrywa najlepszy - mówi Kruczek. - To bardzo wyczerpująca fizycznie konkurencja. Zawodnik ląduje ze sporej wysokości, uderza w ziemię przy prędkości 120-130 km/godz. i musi utrzymać ciało w równowadze. Mięśnie są bardzo napięte, podczas hamowania na nierównościach koncentracja musi być maksymalna. W Oberstdorfie Słoweniec Petr Prevc upadł i uszkodził sobie bark. Do końca sezonu już nie wystartuje. Jego narty po uderzeniu w zeskok pękły jak zapałki. To działa na wyobraźnię...

Na szczęście obiekt w Vikersund, największa skocznia mamucia na świecie, jest przyjazny.

- Ta skocznia nie wygląda strasznie. Jest sympatyczna, można na nią puścić nawet mało doświadczonego skoczka i krzywdy nie zrobi. Co innego ta w Harrachovie. Tam zawsze wieje, lata się w trudnych warunkach i jest sporo upadków - mówi Kruczek.

Program zawodów

Czwartek . 15.30 i 16.45 - dwie serie treningowe; 18 - kwalifikacje. Piątek : 15.30 - seria próbna; 16.30 - pierwsza seria konkursowa; 17.30 - druga seria. Sobota: 15 - seria próbna; 16 - trzecia seria konkursowa; 17 - seria finałowa. Niedziela: 12.30 - seria próbna; 14 - pierwsza seria konkursu drużynowego; 14.45 - druga seria. Transmisje w TVP 1 i Eurosporcie

VIKERSUND W LICZBACH

Rekord świata: 246,5 m

Rozmiar skoczni (Hill Size): 225 m

Punkt K: 195 m

Odległość od punktu odbicia do strefy lądowania: 272 m

Różnica wysokości między punktem odbicia, a punktem K: 100,68 m

Średnia prędkość na progu: 102 km/godz.

Średnia prędkość przy lądowaniu w punkcie HS: 115 km/godz.

Twoi znajomi już nas lubią. Sprawdź którzy na Facebook.com/Sportpl ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA