Thriller trwa. Niemieckie konkursy turnieju - w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen - były świetne, stały na najwyższym poziomie, ale gdzie im tam do dramaturgii, jaką mają zawody austriackiej części. W środę na Bergisel w Innsbrucku Stoch odleciał najdalej w serii próbnej (127 m), ale upadł i mocno się potłukł. Na szczęście skończyło się tylko na krwiaku lewego barku. I czwartym miejscu w loteryjnych, jednoseryjnych zawodach. Wygrał Tande i 6,6 pkt straty do Stocha zamienił na 1,7 pkt przewagi. Kamil się śmiał, że to zaliczka ogromna. A że zupełnie nie przejął się utratą prowadzenia, pokazał w czwartek w Bischofshofen.
Rano dostał zgodę na start od lekarza kadry, doktora Aleksandra Winiarskiego. - Jest jeszcze daleko od tego, żeby powiedzieć, że wszystko wraca do normy, krwiak jest spory, a nie mały, jak chce to widzieć Kamil, ale na szczęście zawodnik czuje się na tyle dobrze, że wystartuje - mówił Winiarski w rozmowie ze Sport.pl. A Stoch wystartował tak, że znów zjeżyły się włosy na naszych głowach.
W pierwszej serii treningowej postanowił dolecieć aż do wypłaszczenia, lądował na 141. metrze, w głębokim przysiadzie. Kiedy już uratował się przed upadkiem, to złapał się za prawe kolano. Już raz tej zimy nadwerężył je dalekim lądowaniem - miesiąc temu w Lillehammer. Adam Małysz, dawny mistrz pełniący teraz funkcję dyrektora w PZN, popędził do młodszego kolegi przez zaspy. Zwycięzca TCS z sezonu 2000/2001 sprawdził, czy kandydatowi do zwycięstwa w sezonie 2016/2017 nie stało się nic poważnego.
Na szczęście, jak zapewnia nasz sztab, wszystko jest w porządku. - Po prostu Kamil oszczędza się na konkurs - mówi doktor Winiarski.
To dobra strategia, w mocno zasypanym śniegiem i trochę wietrznym Bischofshofen serie treningowe się przedłużały, kwalifikacje rozpoczęto z opóźnieniem - nie było sensu czekać i tracić siły, skoro już się sprawdziło, że wszystko działa.
Tande na odlot Stocha w pierwszym treningu odpowiedział skokiem na 130,5 m, to był szósty wynik. W wietrznych kwalifikacjach skoczył zaledwie 121 m. Oby podobnie wyglądały rezultaty w piątek.
Relacje na żywo ze wszystkich kwalifikacji oraz konkursów w Sport.pl - to jest Twój LIVE!
Nierówny i źle przygotowany zeskok przyczynił się do upadku Kamila Stocha w serii próbnej, a podczas konkursu Floriana Altenburgera z Austrii. To jednak nie wszystko. CZYTAJ WIĘCEJ >>
Kamil Stoch mimo bolącego barku zdecydował się wystąpić w trzecim konkursie Turnieju Czterech Skoczni. W Innsbrucku był czwarty i... pojechał do szpitala. "Wiedziałem o co walczę i ile musiałem przejść, by znaleźć się w tym miejscu" - powiedział po zawodach. CZYTAJ WIĘCEJ >>
Reprezentacja polskich skoczków narciarskich po raz pierwszy w historii objęła prowadzenie w klasyfikacji Pucharu Narodów. To efekt świetnej formy, którą zawodnicy Stefana Horngachera pokazują w pierwszej części sezonu. CZYTAJ WIĘCEJ >>
Na 4. miejscu trzeci konkurs 65. Turnieju Czterech Skoczni ukończył Kamil Stoch. Strata do zwycięzcy konkursu przeważyła na stracie prowadzenia w klasyfikacji generalnej. Pogoda pozwoliła na rozegranie tylko jednej serii. CZYTAJ WIĘCEJ >>