Czekoladowe kombinezony robią furorę w Turnieju Czterech Skoczni

Polscy skoczkowie w Turnieju Czterech Skoczni wyróżniają się nie tylko świetną formą, ale i jednolitymi brązowymi kombinezonami, które przez długi czas trzymane były w szafie, a Polacy testowali je jedynie na zamkniętych treningach. Pozwalają one skakać nawet pięć metrów dalej niż treningowe stroje.

Przez kilka ostatnich lat prym w przygotowaniu nowinek sprzętowych wiedli Norwegowie, którym często udawało się zaskakiwać konkurentów niecodziennymi rozwiązaniami. Był to jeden z powodów zatrudnienia w sztabie reprezentacji Niemiec, byłego norweskiego skoczka, Roara Ljokelsoeya. Jego głównymi obowiązkami jest praca nad fazą lotu skoczków oraz nadzór nad sprzętem. Od tego sezonu w polskiej drużynie także mamy specjalistów zajmujących się przygotowywaniem nowinek sprzętowych. Pierwszą z nich jest Michał Doležal, który ostatnio pracował w czeską kadrą B. To właśnie rodzinna firma Czecha przygotowała ,,czekoladowe'' kombinezony na Turniej Czterech Skoczni. Drugim ekspertem w dziedzinie sprzętu jest kolejny człowiek Horngachera - Matthias Prodinger, który specjalizuje się w butach i wiązaniach.

Były malinki, są czekoladki

Kilka lat temu nasi skoczkowie wytyczyli nowe trendy w Pucharze Świata skacząc w strojach popularnie nazywanych ,,malinkami". To właśnie w takich kombinezonach Kamil Stoch zdobył mistrzostwo świata i dwa złota olimpijskie, a nasza drużyna wywalczyła brąz w Val di Fiemme. Potem na skoczniach można było oglądać wielu skoczków próbujących szczęścia w różowych kombinezonach. Kolor materiału ma w tym przypadku ogromne znaczenie. Czysta belka tworzywa nie ma dodatkowych właściwości, dopiero nakładane na nią kolory sprawiają, że materiał nabiera odpowiednich cech. - Kolory mają kody numeryczne, jest na nich opisana przepuszczalność na początku, w połowie i na końcu belki materiału. Trzeba wybrać najlepszy - mówił Maciej Kot. Z pespektywy widza, nie da się również zauważyć, że kombinezon po przejechaniu ręką z góra na dół jest śliski i delikatny, ale gdy wykonujemy ruch w druga stronę materiał staje się szorstki i przypomina skórę foki.

Tajemnice kombinezonu do skoków

W Pucharze Świata często jesteśmy świadkami dziwnych dyskwalifikacji zawodników, którzy rywalizują w tych samych kombinezonach przez kilka konkursów z rzędu. Takie wykluczenia można łatwo wytłumaczyć, bo są one związane z dość tajemniczą budową strojów. Mimo że kombinezon wydaje się być gładką pianką, to skrywa w sobie wiele tajemnic. Co interesujące, materiał do produkcji kombinezonów tak naprawdę jest towarem deficytowym, bo masowo produkują go tylko dwie firmy na świecie, z których jedna podchodzi z Niemiec, a druga ze Szwajcarii. Nie trudno się zatem domyślić, które reprezentacje mają pierwszeństwo w jego wyborze. Strój skoczka składa się aż z pięciu warstw materiału, na które składają się dwie warstwy gąbki, membrana zapewniająca odpowiedni przepływ powietrza oraz dwie warstwy rozciągliwego i przetworzonego poliuretanu, czyli po prostu lycry. Przy obowiązujących przepisach jeden kombinezon wystarcza zaledwie na kilkanaście skoków. Po okresie dużych przeciążeń działających na skoczka, traci swoje właściwości i wymiary, co może się wiązać z dyskwalifikacją.

Potargane rękawiczki

Gdy w sezonie 2006/2007 Adam Małysz walczył o Puchar Świata z Andersem Jacobsenem polscy fani dziwili się, dlaczego najlepszy polski skoczek skacze w potarganych rękawiczkach. Skoczek z Wisły przyznał wówczas, że co prawda ma ze sobą nową parę, ale lepiej czuje się w tych starych i nieco zniszczonych. Dziś takiej deklaracji nie złożyłby żaden liczący się skoczek. Do lamusa odeszły już czasy, w których skoczkowie ubierali ciasną kurtkę, a na głowę zakładali wełnianą czapkę - koniecznie z pomponem. Sprzętowa rywalizacja jest na tyle duża, że olbrzymią wagę przykłada się nawet do rękawic. Teraz wytwarza się je z materiału, z którego powstaje kombinezon. Przepuszczalność tego materiału nie może wynosić mniej niż 40 litrów na metr kwadratowy na sekundę, a grubość nie może przekroczyć 6 mm. Bardzo dobrze widać to po naszych zawodnikach, którzy w Turnieju Czterech Skoczni mają rękawice wyprodukowane z tej samej partii materiału, co kombinezony.

Wojna technologiczna jest tylko dodatkiem pozwalającym osiągnąć drobną przewagę w wyrównanej stawce. Bez odpowiedniej formy naszych skoczków nie byłoby w czołówce Turnieju Czterech Skoczni - Wiadomo, że najwięcej zależy od zawodnika. Sam kombinezon nie skacze, trzeba wykonywać swoją robotę i potem liczyć na pomoc sprzętu - mówił dla TVP Stefan Hula.

Polscy skoczkowie oddali już średnio po dziewięć skoków w brązowych kombinezonach. Ostatnia szansa na wykorzystanie możliwości czekoladowych strojów w Bischofshofen, w którym polscy skoczkowie powalczą o historyczne osiągnięcia w Turnieju Czterech Skoczni.

Kibice oburzeni. Mocne komentarze po konkursie w Innsbrucku

Nierówny i źle przygotowany zeskok przyczynił się do upadku Kamila Stocha w serii próbnej, a podczas konkursu Floriana Altenburgera z Austrii. To jednak nie wszystko. CZYTAJ WIĘCEJ >>

Kamil Stoch komentuje kuriozalny konkurs

Kamil Stoch mimo bolącego barku zdecydował się wystąpić w trzecim konkursie Turnieju Czterech Skoczni. W Innsbrucku był czwarty i... pojechał do szpitala. "Wiedziałem o co walczę i ile musiałem przejść, by znaleźć się w tym miejscu" - powiedział po zawodach. CZYTAJ WIĘCEJ >>

Stoch z urazem barku. Co dalej?

Po badaniach w szpitalu w Innsbrucku zostanie podjęta decyzja o starcie Kamila Stocha w Bishofschofen, ostatnim konkursie 65. Turnieju Czterech Skoczni. W loteryjnych, wietrznych zawodach na Bergisel Stoch był czwarty i nadal liczy się w walce o końcowy triumf, choć upadając w serii próbnej uszkodził lewy bark. CZYTAJ WIĘCEJ >>

Historyczny sukces polskich skoczków!

Reprezentacja polskich skoczków narciarskich po raz pierwszy w historii objęła prowadzenie w klasyfikacji Pucharu Narodów. To efekt świetnej formy, którą zawodnicy Stefana Horngachera pokazują w pierwszej części sezonu. CZYTAJ WIĘCEJ >>

Stoch stracił prowadzenie w "generalce" TCS

Na 4. miejscu trzeci konkurs 65. Turnieju Czterech Skoczni ukończył Kamil Stoch. Strata do zwycięzcy konkursu przeważyła na stracie prowadzenia w klasyfikacji generalnej. Pogoda pozwoliła na rozegranie tylko jednej serii. CZYTAJ WIĘCEJ >>

Zobacz wideo

Poznajcie piekną i wysportowaną dziewczynę Macieja Kota!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.