Po bardzo długim skoku młody skoczek upadł i się nie podnosił. Natychmiast pojawili się przy nim lekarze, a po chwili Sjoeen na noszach i w kołnierzu na szyi trafił do karetki i został odtransportowany do szpitala - poinformował na swoim twitterze dziennikarz Onetu Tomasz Kalemba.
Twitter: @Tomasz_Kalemba Twitter: @Tomasz_Kalemba
Na szczęście, wiadomo już, że nic poważnego mu się nie stało. W ten weekend na skoczni już go jednak nie zobaczymy.
Phillip Sjoeen to jeden z najbardziej utalentowanych norweskich juniorów, który był rewelacją letniej Grand Prix (zająl drugie miejsce w klasyfikacji generalnej). W styczniu bieżącego roku, kiedy mistrzem świata juniorów zostawał Jakub Wolny, Phillip Sjoen zajmował w Predazzo dopiero 39. miejsce. W Pucharze Świata norweski 19-latek jeszcze nie startował, ale po świetnych skokach w Letniej Grand Prix nie może się doczekać debiutu. Sjoeen wygrał dwa konkursy w Hakubie, był drugi w Courchevel i trzeci w Ałmatach. W klasyfikacji generalnej zajął drugie miejsce. - Diethart pojawił się znikąd i wygrał. Chcę zrobić to samo, moim marzeniem jest zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni - zapowiada przed startem sezonu. Ważne: trenerem Sjoeena w norweskiej kadrze jest Alexander Stoeckl, który trenował Dietharta w słynnym sportowym gimnazjum w Stams - pisał Łukasz Jachimiak.
Kwalifikacje wygrał Koudelka, Żyła był drugi!