Soczi 2014. Żyła poza konkursem, przegrał z Kubackim. Kruczek: Dawid skacze równiej

Piotr Żyła nie wystąpi w konkursie na skoczni normalnej w Soczi. Na treningach skakał słabo i przegrał rywalizację o miejsce w składzie z Dawidem Kubackim. - Piotrek nawet z tymi skokami zakwalifikowałby się spokojnie, ale znamy potencjał zawodnika i oczekujemy skoków takich, jak pokazywał jeszcze niedawno. Dawid skacze równiej - powiedział Sport.pl trener skoczków Łukasz Kruczek. Kwalifikacje do konkursu w sobotę od godz. 17.30, konkurs w niedzielę o 18.30.

Piątkowe treningi zdominował Kamil Stoch, który w pierwszej serii był drugi, a w dwóch pozostałych uzyskał największe odległości. Kubacki skoczył 96, 96,5 i 91,5 m, a Żyła uzyskał 93,5, 94,0 i 93,5 m. Po tych skokach trener Łukasz Kruczek zdecydował, że Żyła nie wystartuje w konkursie.

W czwartek pojawił się lekki niepokój po skokach Kamila i po jego słowach, że trochę mu nie pasowała skocznia, a dziś...

Łukasz Kruczek: Ani tak dobrze, ani tak dobrze? Poczekajmy na rozwój sytuacji. W czwartek pierwszy skok zaważył na tym, co się działo dalej. Skocznia zaskoczyła trochę Kamila. Przyszedł i kręcił głową, bo mu nie bardzo to wszystko pasowało. Nałożyły się na to testy sprzętu - nie mogę zdradzić szczegółów. To było ryzyko i powód dlaczego nie wszystko było OK. ustawiliśmy wszystko tak, że dzisiaj był tylko trening. Najistotniejsze w przypadku Kamila jest to, że jest z nim bardzo dobra komunikacja. Łatwiej znaleźć problem - tak właśnie było wczoraj. Jego znamy od tej strony, że po 12 godzinach na rozbieg wychodzi zupełnie inny skoczek. W zeszłym roku też: na treningu skoki nijakie, kręcił głową, mówił, jutro będzie lepiej, tylko muszę się dobrze ponastawiać. Ale nie tylko on jest taki, wielu umie poprawić się z dnia na dzień. To cechuje dobrych zawodników.

Czy Kamil wystartuje w kwalifikacjach?

- Zaczekamy i zdecydujemy w ostatniej chwili. Na pewno skoczy w serii próbnej. Faktycznie, będzie to dobra okazja do skoków wieczornych, ale zobaczymy, czy będzie potrzebował dodatkowego skoku. Może tak, bo w igrzyskach olimpijskich jest więcej czasu na regenerację, więc zawodnik ma więcej sił, niż podczas Pucharu Świata.

Czy trudna była decyzja, że skacze w konkursie Dawid Kubacki a nie Piotr Żyła?

- Zawsze jest trudna, ale w tym momencie uzasadniona. Jak są argumenty, dla wszystkich jest łatwiej. Ale nigdy nie jest łatwo.

Które skoki miały większy wpływ - czwartkowe czy sobotnie?

- Patrzymy całościowo. Widzieliśmy, że Piotrek miał problemy ze skocznią. Podobnie jak Kamil wczoraj. Dziś było założenie, że przyjdziemy na skocznie skakać treningowo, żadnego testowania. Problem z Kamilem się błyskawicznie rozwiązał, a z Piotrkiem nie. Zakładam, że Piotrek nawet z tymi skokami zakwalifikowałby się spokojnie, ale znamy potencjał zawodnika i oczekujemy skoków takich, jak pokazywał jeszcze niedawno. Dawid skacze równiej. Wczoraj skakali można powiedzieć na tych samych miejscach, a dziś u Dawida tylko ostatnia próba była bardzo spóźniona. Pozostałe dwie w porządku. Dajemy mu szansę.

W czwartek była decyzja, że odpuszcza piątkowy trening tylko Maciej Kot, ale potem do niego dołączył Jan Ziobro. Dlaczego?

- Obejrzeliśmy dokładnie jego skoki, jest pewny sprzętu. Nie było sensu go ciągnąć i męczyć.

Czy Łukasz Kruczek podjął słuszną decyzję?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.