Skoki narciarskie. Kruczek: Część zawodników wykonała krok w dobrym kierunku

Z ostatniego konkursu Pucharu Świata tego sezonu, który składał się tylko z jednej serii, trener Łukasz Kruczek jest zadowolony. Nasi reprezentanci uplasowali się na 11. i 21. miejscu.

- Konkurs był udany dla nas. Na występ skoczków miały jednak duży wpływ warunki, jakie panowały na skoczni. Jury miało już problemy z zakończeniem pierwszej serii, wiele razy zmieniono belkę startową. Skok Piotrka był taki na czwórkę minus, a Kamila na czwórkę plus. Generalnie start udany, ale tradycyjnie trochę niedosytu jest, bo gdyby druga seria była przeprowadzona, można było te lokaty jeszcze poprawić - mówił po konkursie Łukasz Kruczek.

- To, że niedzielny konkurs w Planicy ma tylko jedną serię, staje się powoli tradycją. Natomiast faktycznie, patrząc na wiatr wydaje się, że ciężko byłoby tę finałową serię dokończyć. Jeszcze tuż po pierwszej serii, gdy patrzyliśmy na wskaźniki wiatru, wówczas były momenty, w których dałoby się w miarę normalnie skakać, jednak były one bardzo krótkie. Ten wiatr zaczął przeciskać się od strony doliny i zaczęło dochodzić do mocnych podmuchów z boku, co było niebezpieczne - przyznaje trener Polaków.

- Jeśli chodzi o ocenę całego sezonu, to część zawodników wykonała krok w dobrym kierunku, poprawili się, zdobyli pierwsze punkty Pucharu Świata. Są też tacy zawodnicy, którzy tego sezonu nie zaliczą do udanych i przed nimi jest teraz wiele pracy, którą muszą wykonać, aby pokazać, że stać ich na osiąganie dobrych rezultatów w przyszłości - podsumowuje Kruczek.

- Zmęczenie w przypadku Kamila pod koniec sezonu nie było problemem, takie skoki bomby także miewał, ale była też kwestia szczęścia. Widzieliśmy jak skakał, chociażby w kwalifikacjach, czy na treningach w Lahti. To były skoki, które mogły dawać miejsca na podium lub wygrane. Pod koniec zimy miał mniej szczęścia, szczególnie podczas tych loteryjnych konkursów - uważa szkoleniowiec naszej kadry A.

- Największym sukcesem drużynowo było na pewno trzecie miejsce w Lahti, które wywalczyła ekipa składająca się z dwóch nieco bardziej doświadczonych skoczków i dwóch juniorów. To był na pewno duży sukces, szczególnie dla tych młodszych zawodników. Indywidualnie na wyróżnienie zasługują przede wszystkim Kamil i Piotrek. Również Maciej Kot w tym sezonie po czterech latach prób w końcu zaczął zdobywać punkty Pucharu Świata i zajmował lokaty nawet w czołowej piętnastce. To z pewnością jasny punkt tej zimy, podobnie jak podopieczni Roberta Mateji, a szczególnie występy Olka Zniszczoła, Klimka Murańki czy Bartka Kłuska - zakończył Łukasz Kruczek.

Więcej o skokach na Skijumping.pl ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA