To hit transferowy tego sezonu w Kędzierzynie-Koźlu i jeden z bardziej zaskakujących w Polskiej Lidze Siatkówki. W ostatnich sezonach kadrowicze odchodzili z kędzierzyńskiego klubu, teraz ten trend się odwrócił.
- To były jedne z najcięższych rozmów kontraktowych jakie prowadziłem, a jestem już prezesem kilkanaście lat - przyznał Kazimierz Pietrzyk, prezes ZAK S.A. Do spotkania Żygadły z prezesem doszło w środę. Jeszcze przez dwa dni między obu panami krążyły faksy z warunkami kontraktu. Te przedstawione przez Pietrzyka nie do końca zadowalały siatkarza, który naniósł na kontrakt poprawki. Te z kolei analizował dokładnie prezes.
Żygadło negocjował jednak twardo: - Życie nauczyło mnie, by czytać uważnie kontrakt przed podpisaniem. Chodzi o to, by kontrakt zabezpieczał interesy i klubu i moje. By jasno określone były prawa i obowiązki moje jak i klubu. Przeżyłem w polskiej lidze już dwa bankructwa klubów w których występowałem - zaznaczył Żygadło.
W piątek obaj panowie dogadali się i Żygadło w tym sezonie będzie występował w ZAK S.A Kędzierzyn-Koźle, które szukało rozgrywającego po kontuzji Grzegorza Pilarza.
Żygadło ma 28 lat, ostatnie sezony spędził za granicą w: Panathinaikosie Ateny, Halkbank Ankara, Dynamo Jantar Kaliningrad. Wcześniej występował m.in. w klubach z Częstochowy, Sosnowca, Radomia i Bełchatowa. W reprezentacji Raula Lozano jest zmiennikiem Pawła Zagumnego.