Prezes PZPS: Musimy wyjaśnić Vitalowi Heynenowi, że nosi nasze barwy narodowe

- Trzeba precyzyjniej wyjaśnić trenerowi, że nosi nasze barwy narodowe, a dla Polaków to reprezentowanie kraju jest ogromny honorem i wyróżnieniem - mówi w Sport.pl prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, Jacek Kasprzyk.
Zobacz wideo

Sara Kalisz: Mamy fantastyczny okres urodzaju. Humorystycznie zapytam czy Pana jako szefa PZPS już boli szyja od kolejnych medali, czy jeszcze nie?

Jacek Kasprzyk: Prezesi nie otrzymują medali, i słusznie, bo ich zadaniem, zadaniem związków jest tworzenie optymalnych warunków do odnoszenia sukcesów przez sportowców. To właśnie w PZPS
czynimy. Naturalnie cieszy mnie, że z kolejnego mistrzowskiego turnieju wracamy z medalami, a to dowodzi, jak wielkim potencjałem dysponuje nasza dyscyplina.

Kto był dla pana największym zaskoczeniem zespołu, który rywalizował w Chicago?

- Kluczem do sukcesu w Final Six była grupa, nie pojedynczy zawodnicy. Ten sukces to rezultat dosłownej pracy zespołowej. Jeśli coś mnie zaskakuje, albo inaczej – przyszło nieco wcześniej niż zakładałem, to uruchomienie tego ogromnego potencjału, który jest rezultatem wielu lat pracy w Szkołach Mistrzostwa Sportowego oraz na starcie eksperymentalnego programu Siatkarskich Ośrodków Szkolnych. To, że mogliśmy wystawić reprezentacje na Final Six Narodów i jednocześnie prowadzić przygotowania na zgrupowaniu w Zakopanem, oraz Akademicki Związek Sportowy był w stanie znaleźć zawodników do reprezentacji na Uniwersjadę, to nie przypadek – to rezultat pracy systemowej i systematycznej, a przede wszystkim konsekwencji. Teraz najważniejsze, by tego kapitału na szczycie szkoleniowej piramidy nie roztrwonić.

Czy w którymkolwiek momencie spodziewał się Pan, że na ławce trenerskiej w meczuzobaczy Pan Jakuba Bednaruka i Andrzeja Wronę jako pierwszego trenera i asystenta?

- Niezwykle się cieszę, że Kuba i Andrzej zdobyli medale Ligi Narodów. Dziękuję szczególnie Kubie, że podjął się tego wyzwania, a dalej: niezwykle cenię jego piękny gest – przekazanie medalu na rzecz fundacji Herosi. Podobnie uczynił Karol Kłos, co dowodzi, że nasze środowisko jest niezwykle wrażliwe na potrzeby innych, o czym sam się przekonałem walcząc niedawno z groźną chorobą.

Kiedy dowiedział się Pan, że Vital wyjechał wcześniej?

- Na ten temat wypowiedziałem się już jasno i wystarczająco dużo. Proszę spróbujmy docenić dwa sukcesy z ostatniego weekendu. Srebro akademików na Uniwersjadzie i brąz naszych seniorów w Siatkarskiej Lidze Narodów. Niech zawodnicy będę bohaterami tych kapitalnych dni dla Polskiej Siatkówki, dla naszych fantastycznych kibiców. Przed nami kolejne bardzo ważne wydarzenia i kolejne wyzwania. Kwalifikacje olimpijskie, mistrzostwa Europy, Puchar Świata, to są bieżące i pilne sprawy, którymi się zajmujemy.

Vital Heynen w rozmowie ze Sport.pl przyznał, że rozmawiał z najwyżej postawioną osobą w PZPS znającą angielski w sprawie wcześniejszego wylotu. Czy wie Pan, kim była ta osoba? [ustalono później, że był to Tomasz Karasiński - Sekretarz Generalny PZPS]

- Najwyższą wartością dla mnie, dla związku są reprezentacje narodowe. Podkreślam narodowe. Podczas ostatniego weekendu w Final Six w Chicago, mistrzostwach świata juniorek w meksykańskim Leon, mistrzostwach Europy minikadetów w Bułgarii i na wspomnianej Uniwersjadzie w Neapolu grały cztery drużyny narodowe, a piąta – juniorzy sposobiła się do wyjazdu na mistrzostwa świata w Bahrajnie. To dowodzi, że obecny potencjał seniorskiej siatkówki, to rezultat pracy wielu trenerów i zbierania doświadczeń w wielu imprezach. Ważne by każdy szanował istotę naszego systemu wartości – szacunek dla reprezentacji Polski, dla barw narodowych bez względu na pozycję i wykonywane zadania w ramach związku.

Czy pańska niewiedza o planach Vitala wynikała z braku komunikacji w Związku czy zczegoś innego?

- Apeluję! Proszę o choć trochę radości z sukcesów biało-czerwonych sportowców. W tym wypadku siatkarzy. Niech i oni zaistnieją w tej publikacji.

Czy w świetle obecnych faktów (zgłoszenie wyjazdu etc.) zostaną podjęte kroki wyciągające konsekwencje wobec zachowania trenera, jak domagali się niektórzy?

- Konsekwencje za medal? Nie! Trzeba precyzyjniej wyjaśnić trenerowi, że nosi nasze barwy narodowe, a dla Polaków to reprezentowanie kraju jest ogromny honorem i wyróżnieniem. Reprezentacja narodowa dobrem wspólnym, szczególnie reprezentacja mistrzów świata, a od kilku dni aktualnych brązowych medalistów Ligi Narodów.

Więcej o:
Copyright © Agora SA