Już od czasu spotkania medialnego w Zakopanem z polską kadra informowaliśmy o szalonym planie Vitala Heynena na najbliższe dni. Selekcjoner polskiej kadry chciał podzielić nie tylko zespół, ale również swoją obecność w gronie siatkarzy. Stawiając za priorytet przygotowanie grupy zakopiańskiej do turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich, został z tą drużyną jak najdłużej i do młodej kadry walczącej w Chicago przyjechał dopiero na cztery godziny przed meczem z Brazylią. Już taki krok można było nazwać szaleństwem zważywszy na możliwe spóźnienia samolotów.
Doszły nas jednak słuchy, że niezależnie od wyniku selekcjoner polskiej kadry nie zostanie z drużyną walczącą w Lidze Narodów dłużej, niż na dwa dni. Powodem tego miała być chęć jak najszybszego dołączenia do zespołu trenującego w Zakopanem. Nie ma co ukrywać, początkowo był to tylko scenariusz hipotetyczny, gdyż sam awans młodego składu biało-czerwonych do półfinałów wydawał się, jak to określił sam trener Heynen „kolejnym cudem”. Sytuacja zmieniła się jednak wraz z wygraną Polaków z Canarinhos i Iranem. Awansowali do finału i w weekend zagrają o medale.
Jak się jednak okazuje, awans może nie być wystarczającym argumentem dla trenera Heynena, by zostać w Chicago. Informował o tym Marcin Lepa z Polsatu Sport na kanale „Prawda Siatki”. - Dostałem telefon z Chicago od osoby, która jest pewnym źródłem. Zasiada ona w loży FIVB. Na gorąco zatelefonowała ona do mnie z informacją, że Vital Heynen wystąpił z oficjalną prośbą do Światowej Federacji o to, żeby przebukować bilet powrotny do Polski na piątek - zdradził dziennikarz.
- To jest o tyle szokujące, że w Chicago gra pierwsza reprezentacja. Nie ma tam cyferki „B”, hasła „Uniwersjada”. Decyzją trenera Heynena została tam wysłana w takim składzie. Przedstawiciele FIVB zapytali czy powodem takiego kroku selekcjonera nie jest przewidywana na ten weekend prezentacja selekcjonera jako nowego szkoleniowca Sir Safety Perugia. Gdyby ta było, to byłby dla mnie skandal. Nie wyobrażam sobie naszej kadry w Lidze Narodów bez trenera Heynena na ławce - zaznaczył Marcin Lepa.
Na doniesienia dziennikarza Polsatu Sport zareagował Polski Związek Piłki Siatkowej. Zgodnie z informacjami opublikowanymi na Twitterze, Heynen zostanie z drużyną, która w weekend rozpocznie rywalizację w strefie medalowej.