Prawie 50 tysięcy długu będzie musiał zwrócić prezes nieistniejącego już klubu Stocznia Szczecin władzom miasta - poinformowało Radio Szczecin. Dług ten wynika z dotacji, którą dostała drużyna przed startem rozgrywek 2018/2019. Wynosiła ona 1,2 miliona złotych.
Jakub Markiewicz rozliczył się z magistratem do końca stycznia. Urzędnicy przeanalizowali przesłane dokumenty. Zauważono, że klub wycofał się z rozgrywek PlusLigi 13 grudnia, czyli 18 dni przed końcem roku. To oznaczało, że przez ten czas drużyna nie wywiązywała się z wciąż obowiązującej umowy. Za każdy dzień nieobecności Stoczni w PlusLidze naliczono adekwatną kwotę, która w sumie złożyła się na 48 tysięcy złotych. Markiewicz ma dwa tygodnie na uregulowanie należności i zamknięcie sprawy.
Przypominamy, że Stocznia Szczecin miała być jednym z najlepszych klubów PlusLigi. W perspektywie budowana była na walkę o medale rozgrywek, a w następnych latach chciała uczestniczyć w Lidze Mistrzów. Władze klubu pozyskały znanych graczy - Bartosza Kurka, Łukasza Żygadło, Nikołaja Penczewa, Mateja Kazijskiego czy Simona Van De Voorde.