Ostatni czas nie jest najspokojniejszy dla Bartosza Kurka. Choć wydawałoby się, że od czasu zdobycia mistrzostwa świata i tytułu MVP imprezy wszystko w karierze atakującego powinno się układać, to wcale tak nie jest.
Sezon 2018/2019 Kurek rozpoczął w Stoczni Szczecin. Okazało się, że wielkie plany klubu odnośnie do medalu PlusLigi spełzły na niczym z powodu kłopotów finansowych zarządu. Klub się rozpadł, lecz atakujący nie musiał długo czekać na nową pracę. Szybko podpisał kontrakt w ONICO Warszawie.
Pierwszym spotkaniem Kurka w nowych barwach był wygrany 3:1 mecz z olsztynianami. Zdobył w nim 21 punktów i nagrodę MVP. W niedzielę stołeczny klub mierzył się z Jastrzębskim Węglem. Choć zespół wygrał 3:2, to Kurek skończył grę w drugim secie z dorobkiem 12 punktów. W połowie partii siatkarz wygiął się w ataku, a na jego twarzy pokazał się grymas bólu. Kilka akcji później zszedł z boiska i na parkiet już nie wrócił.
Zdaniem Ireneusza Mazura przyczyną bólu są mięśnie brzucha.
ONICO Warszawa jest obecnie na 2. miejscu w PlusLidze. W tabeli rozgrywek ustępuje tylko ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle.