Siatkówka. Byt siatkówki w Kielcach niezagrożony. Skład jest praktycznie zamknięty

Choć zespół z Kielc, który w poprzednich latach miał swojego sponsora tytularnego, Effector, stracił wsparcie firmy, to byt klubu w PlusLidze w sezonie 2017/2018 nie jest zagrożony. Skład drużyny został prawie zamknięty. Ostatnim zawodnikiem, z którym się związano, jest Maksim Morozow, który wcześniej grał w rosyjskiej Superlidze.

Kłopoty kieleckiego zespołu zaczęły się już w trakcie rozgrywek 2016/2017. Zakończono współpracę z trenerem Dariuszem Daszkiewiczem, zatrudniono kolejnego szkoleniowca – Sinana Tanika, ale osiągane przez zespół wyniki nadal nie były satysfakcjonujące. Nic więc dziwnego, że część graczy zdecydowała się opuścić klub i poszukać zatrudnienia w innych drużynach.

Do tego grona należeli Marcin Komenda, który przeniósł się do GKS-u Katowice, czy Peter Wohlfarthstatter, który związał się z Tourcoing Lille Métropole. Jędrzej Maćkowiak i Krzysztof Antosik trafili do Krispolu Września. Zespół pożegnał się również z Damianem Sobczakiem, który kolejny rok spędzi w VK Ostrawa.

Mimo narastających kłopotów władze klubu dość prężnie rozpoczęły podpisywanie kontraktów z nowymi zawodnikami i sztabem szkoleniowym. Pierwszą w karierze szansę na samodzielne prowadzenie zespołu klubowego dostał Wojciech Serafin, dotychczas asystent Andrei Anastasiego w Lotosie Treflu Gdańsk.

Zatrudniono Łukasza Łapszyńskiego (przyjmujący), Przemysława Stępnia (rozgrywający), Mateusza Czunkiewicza (libero), Mariusza Schamlewskiego (środkowy), Jakuba Szymańskiego (przyjmujący), Piotra Adamskiego (rozgrywający) oraz z MOS-u Wola Warszawa Grzegorza Duluka (libero). W kieleckim zespole pojawił się również Białorusin – Maksim Morozow (środkowy), który ubiegły sezon spędził w rosyjskiej Superlidze. – Zawsze chciałem zagrać w Polsce, dlatego jak dostałem propozycję z Kielc, nie zastanawiałem się długo. Cieszę się, że tu jestem – komentuje siatkarz.

Poza nimi kontrakty przedłużyli Maciej Pawliński wraz z Jakubem Wachnikiem, Aleksiejem Nałobinem, Michałem Superlakiem, Andrzejem Orobko i Szymonem Binkiem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.