– Patryk jest od dwóch lat bardzo ważną częścią naszej drużyny. W tym czasie miał wiele okazji, by wejść na boisko i zawsze jego obecność na parkiecie umożliwiała utrzymanie naszego poziomu. Ale największy wpływ na zespół miała jego osobowość, etyka pracy, przykład, który dawał oraz zdolności przywódcze. Był świetnym kapitanem w ostatnim sezonie i bardzo się cieszę, że nadal będziemy go mieli „na pokładzie” w obliczu wyzwań, które stoją przed nami w nadchodzącym sezonie – mówi szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla, Mark Lebedew. - Jestem zadowolony, że Patryk pozostał w drużynie. W ubiegłym sezonie z dobrym skutkiem pełnił rolę kapitana zespołu. Pomagał drużynie w trudnych momentach i stanowił mentalną „podporę” dla nowobudowanej ekipy – uważa prezes Jastrzębskiego Węgla, Adam Gorol.
W sezonie 2016/2017 Patryk Strzeżek był zmiennikiem dobrze spisującego się Macieja Muzaja. Statystycznie na swojej pozycji był 23. zawodnikiem w Polsce – wystąpił w 25 meczach (59 setów). Choć głównie zastępował młodszego kolegę, to Mark Lebedew stawiał na niego choćby w meczach z Lotosem Treflem Gdańsk, Cuprum Lubin, GKS-em Katowice czy Łuczniczką Bydgoszcz.
Atakujący z Jastrzębskim Węglem związany jest od 2015 roku. Wcześniej grał w AZS-ie Politechnika Warszawska (2014/2015), VBC Waremme (2012-2014), Jokerze Piła, MKS-ie Orzeł Międzyrzecz oraz Resovii.
Co ciekawe, Strzeżek przebywa obecnie w dwumiesięcznej charytatywnej podróży. Razem z innym siatkarzem, zawodnikiem MKS-u Będzin, Mateuszem Przybyłą, wybrali się autostopem do Bombaju. Planują wrócić pod koniec lipca.
Jak na razie większość zawodników, która w sezonie 2016/2017 zdobyła brązowy medal PlusLigi podpisała w Jastrzębskim Węglu nowe kontrakty. Jako pierwsi zrobili to atakujący Maciej Muzaj, rozgrywający Lukas Kampa i przyjmujący Salvador Oliva. Później władze klubu związały się na dłużej z Grzegorzem Kosokiem, Jasonem De Rocco i Damianem Boruchem.
Było wiadomo, że przed kolejnymi rozgrywkami klubowi zależeć będzie przede wszystkim na wzmocnieniu przyjęcia, które na początku 2017 roku zostało osłabione przez kontuzję, a następnie zakończenie kariery przez Scotta Touzinsky’ego. Choć w końcówce sezonu do Jastrzębskiego Węgla dołączył Sebastian Schwarz, to władze nie poinformowały jeszcze o tym, czy w następnych rozgrywkach Niemiec nadal będzie grał dla zespołu ze Śląska. Wydaje się to mało prawdopodobne w świetle podpisania kontraktu z byłym zawodnikiem ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Kevinem Tillie.
Jastrzębski Węgiel opuścili poza tym Marcin Bachmatiuk oraz Radosław Gil (zagra Calcit Kamnik). Można się więc spodziewać, że w najbliższym czasie klub poda, kto wzmocni drużynę na środku oraz na rozegraniu.