Siatkówka. Zmian w MKS-ie Będzin ciąg dalszy, klub żegna się z przyjmującym

Miał stanowić podstawę drużyny, lecz kontuzja pokrzyżowała te plany - Nathan Roberts nie mógł być zadowolony z przebiegu sezonu 2016/2017. Klub podjął decyzję, by nie wiązać się z zawodnikiem w kolejnych rozgrywkach.

– Jest mi bardzo smutno, że nie byłem w stanie maksymalnie pomóc drużynie – mówi 31-letni przyjmujący. – Przez większość sezonu borykałem się z urazem kolana, uniemożliwiającym mi zaprezentowanie optymalnego poziomu sportowego – dodaje Nathan Robert.

Kiedy jego uraz został wyleczony, Roberts starał się powrócić do pierwszej szóstki MKS-u Będzin. Przy dobrze grającym zastępcy – Zlatanie Yordanovie – okazało się to jednak niemożliwe i do końca sezonu trener Stelio De Rocco stawiał na Bułgara.

Nie wiadomo, do którego klubu przeniesie się Roberts. Przebieg jego kariery pokazuje jednak, że nie boi się egzotycznych kierunków i dalekich wyjazdów. Przed MKS-em Będzin grał między innymi w Apollonie Kalamaria (Grecja), Pallavolo Pineto (Włochy), Al Shabab Al Arabi (Zjednoczone Emiraty Arabskie), PV Lugano (Szwajcaria) czy też ACH Volley Lublana (Słowenia). W sezonie 2016/2017 statystycznie został sklasyfikowany na 37. pozycji wśród przyjmujących PlusLigi.

Do tej pory kontrakty z MKS-em Będzin przedłużyli Marcin Waliński (przyjmujący), Łukasz Kozub (rozgrywający), Jonah Seif (rozgrywający), Mateusz Przybyła (środkowy) oraz Zlatan Yordanov (przyjmujący). Ważne umowy mieli trener Stelio De Rocco oraz Dawid Woch (środkowy). Zespół opuścił Krzysztof Rejno, który powrócił z wypożyczenia do ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.