Vital Heynen oddał medal Pucharu Świata. "Wyjątkowe spotkanie z wyjątkowym człowiekiem"

Vital Heynen przekazał srebrny medal Pucharu Świata 22-latkowi choremu na nowotwór. Krążek belgijskiego trenera trafił w ręce Jakuba Procanina, który marzył o karierze siatkarza.

Na początku października reprezentacja Polski zakończyła długi sezon, który zwieńczyła zdobyciem srebrnego medalu Pucharu Świata (wcześniej Polacy wywalczyli awans na igrzyska olimpijskie i zdobyli brązowy medal mistrzostw Europy). Tuż po zakończeniu rozgrywek trener Biało-czerwonych, Vital Heynen, napisał na Twitterze, że przekaże komuś swój medal. - Prześlijcie mi swoje historie, a bohater tej z nich, która poruszy mnie najmocniej, otrzyma mój medal - napisał 50-latek.

Zobacz wideo

Po miesiącu Heynen znalazł osobę, której przekazał medal. Krążek trafił w ręce Jakuba Procanina, 22-letniego mężczyzny, który marzył o karierze siatkarza, ale w spełnieniu marzenia przeszkodziła mu choroba nowotworowa.

Młody mężczyzna cierpi na mięsaka maziówkowatego, bardzo poważną odmianę nowotworu. Jej skutkiem byłą m.in. konieczność amputacji lewej ręki. - Łokieć w lewej ręce bolał mnie właściwie od 15. roku życia, ale przełom nastąpił, kiedy zacząłem grać w II lidze. Ręka nie wytrzymywała, zdarzało się, że niemal mdlałem z bólu. Wysłano mnie na badania. Przez pół roku jeździłem po różnych lekarzach, szukając przyczyny mojego cierpienia. Była rehabilitacja, USG, rezonans. W pewnym momencie w miejsce bólu podano mi zastrzyk ze sterydem, który uruchomił lawinę nieszczęść - pisze Procanin na portalu siepomaga.pl, za pośrednictwem którego zbiera pieniądze na leczenie. - Chemia, operacja, radioterapia. Poznałem na własnej skórze, co to znaczy walczyć o życie. Straciłem włosy i jeden z najlepszych okresów dla młodego chłopaka, ale dzięki wsparciu wielu osób, tę bezpardonową walkę wygrałem. Nie było łatwo, nikomu nie życzę poznawania oddziału onkologii od strony pacjenta. Miejsca, w którym śmierć wyjątkowo często przychodzi po pacjentów, nie zwracając uwagi na ich wiek, wykształcenie, czy plany na przyszłość - dodaje.

- Ostatnią nadzieją miało być bardzo nowoczesne leczenie w Monachium, na które udało się wyjechać, dzięki wsparciu wielu dobrych ludzi. Niestety, rak był szybszy i po przyjeździe do kliniki okazało się, że nie ma odwrotu, trzeba uciąć rękę. Decyzję musiałem podjąć sam i była to najtrudniejsza decyzja w moim życiu. Ostatni raz widziałem się z nią 19 lipca, ale przez ostatnie 3 dni nie mogłem się już doczekać zabiegu, bo guz mocno urósł i ręka zaczęła mnie potwornie boleć. Popatrzyłem na nią, pożegnałem się, w oku zakręciła się łza. Gdy się obudziłem, już jej nie było.

Vital Heynen: Wyjątkowe spotkanie z bohaterem wyjątkowej historii

Historia 22-latka tak bardzo poruszyła Heynena, że ten postanowił się z nim spotkać i przekazać mu medal. - Wyjątkowe spotkanie z bohaterem wyjątkowej historii... Tak, srebrny medal Pucharu Świata ma nowego właściciela - Jakuba Procanina. Dziękuję za każdy z kilkuset maili, za wszystkie historie i za wszystkie emocje, których mi dostarczyliście. Jesteście niesamowici - napisał na Twitterze Heynen, który zamieścił zdjęcie z Procaninem.

Więcej o:
Copyright © Agora SA