Jakub Bednaruk wyleciał do Japonii z grupą siatkarzy jeszcze przed zakończeniem tegorocznych mistrzostw Europy. Część z nich już wróciła do Polski, po przylocie Vitala Heynena z dwunastoma zawodnikami, którzy zdobyli brązowe medale, którzy rozpoczęli grę w Pucharze Świata kilka dni po ostatnim spotkaniu mistrzostw.
W Pucharze Świata w barwach reprezentacji Polski występuje m.in. Wilfredo Leon. Czy polski przyjmujący jest w stanie zapewnić drużynie Vitala Heynena złoto na igrzyskach olimpijskich w Tokio?
Już wcześniej jednak grali siatkarze, którzy nie znaleźli się w kadrze na mistrzostwa Europy. Jakub Bednaruk w ostrych słowach krytykuje taki układ tegorocznego terminarza. - Termin tego turnieju to sen wariata. Ktoś w FIVB chyba nie wiedział, że jest taka impreza jak mistrzostwa Europy, bo inaczej tego sobie wytłumaczyć nie potrafię - powiedział Bednaruk dla "Przeglądu Sportowego".
Jego zdaniem o zwycięstwo powalczą trzy reprezentacje. - Walka o medale rozstrzygnie się pomiędzy trzema zespołami - Polską, Brazylią i USA. Medaliści ostatnich mistrzostw świata polecieli do Japonii w najmocniejszych składach i prezentują najwyższy poziom. Każdy krążek będzie dla Biało-Czerwonych sukcesem, bo będzie oznaczał podtrzymanie medalowej passy. Wierzę jednak, że zdobędziemy złoto - podkreślił.
W pierwszych pięciu spotkaniach Polacy zanotowali cztery zwycięstwa (z Tunezją, Japonią, Argentyną i Włochami) oraz jedną porażkę (z USA). W tabeli Pucharu Świata są obecnie na 3. miejscu, za Amerykanami i Brazylijczykami. Zespół Vitala Heynena kolejny mecz rozegra w środę, a jego rywalem będą Rosjanie. Początek spotkania o 8:00, relacja na Sport.pl.