Problemy ZAKSY z przyjmującym. "Oferty jakościowo nas nie satysfakcjonują"

Odejście Sama Deroo z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle mocno skomplikowało przygotowania klubu do obrony mistrzowskiego tytułu. Co więcej, nadal nie ma jednoznacznego kandydata na zastępstwo za przyjmującego.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle to mistrz Polski. Od kilku lat podstawą zespołu są tacy gracze, jak Paweł Zatorski, Benjamin Toniutti czy Łukasz Wiśniewski. W ich gronie był także Sam Deroo, który do klubu przyszedł w 2015 roku. Kilka tygodni temu niespodziewanie rozwiązał jednak umowę z klubem i przeniósł się do rosyjskiego Dinama Moskwa.

"Z Leonem w składzie możemy marzyć o medalu w Tokio"

Zobacz wideo

"Oferty jakościowo nas nie satysfakcjonują"

Klub z województwa opolskiego stanął więc przed sporym dylematem. Na rynku we wrześniu nie zostało wielu wolnych zawodników, a ci, którzy są, niekoniecznie mogą odpowiadać klubowi z aspiracjami na dobry wynik w Lidze Mistrzów. Jak idą poszukiwania nowego przyjmującego?

- Oferty jakościowo nas nie satysfakcjonują - mówi w Sport.pl prezes ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Sebastian Świderski. - Wysłaliśmy zapytania do kilku zawodników i klubów. Czekamy na to, co wydarzy się po Pucharze Świata - zdradza.

Od jakiegoś czasu mówi się o tym, że ZAKSA czeka na rozwój wypadków w ONICO Warszawa. Upadłość sponsora tytularnego mogła skutkować tym, że najważniejsze postaci w klubie będą szukać nowego pracodawcy. Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, w kręgu zainteresowań kędzierzynian znaleźć się mieli przede wszystkim Piotr Łukasik i Bartosz Kwolek. Co do tego drugiego, to według naszych informacji nie jest on chętny do opuszczenia Warszawy. - Nie będę tego komentował - mówi stanowczo Sebastian Świderski pytany o spekulacje transferowe. Do ZAKSY Kędzierzyn-Koźle może przejść Nikołaj Penczew. Nie wydaje się jednak, by był to scenariusz, który najbardziej interesowałby zespół mistrza Polski.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.