Bułgaria grała z Brazylią w Warnie. Sytuacja była bardzo prosta: zwycięzca zapewniał sobie awans na igrzyska olimpijskie, za to przegranemu pozostawała rywalizacja w kontynentalnych kwalifikacjach. Bułgaria prowadziła 2:0 i wydawała się bliska awansu, jednak przegrała następne trzy sety (25:23, 25:19, 30:32, 16:25, 11:15), dzięki czemu to Brazylijczycy mogli ostatecznie cieszyć się z awansu.
Ozdobą spotkania była interwencja Martina Atanasowa z końcówki trzeciej partii, przy stanie 21:20 dla Brazylii. Piłka po mocnym ataku jednego z Brazylijczyków i nieudanej próbie przyjęcie przez Bułgara poszybowała w kierunku trybun i piłka wydawała się nie do uratowania, ale Atanasow zdołał odegrać piłkę w kapitalnym stylu. Ostatecznie Bułgaria wygrała tę akcję.
Przez tę porażkę Bułgarię czekają bardzo ciężkie kontynentalne kwalifikacje, gdzie może zmierzyć się m.in. z Serbią czy Francją, a na igrzyska w Tokio (25 lipca - 9 sierpnia 2020 roku) awansuje tylko zwycięzca. Za to awans Brazylii i Argentyny sprawia, że cieszyć mogą się inne reprezentacje z Ameryki Południowej - faworytami w walce o awans są teraz reprezentacje Wenezueli (31. w rankingu światowym FIVB) czy Kolubmii (44. miejsce). Dla porównania, Bułgaria zajmuje 14. miejsce.