Siatkarzy oceniamy w szkolnej skali 1-6.
Fabian Drzyzga: 4+
W pierwszym secie miał problemy, jak cała drużyna. Ciągle widać, że jeszcze trzeba czasu, by zgrał się z Wilfredo Leonem. Za to ze środkowymi, zwłaszcza Bieńkiem, kapitalne akcje zagrałby chyba nawet obudzony w środku nocy.
Grzegorz Łomacz: 4+
Wchodził na zmiany, gdy jeszcze nie byliśmy pewnie awansu na igrzyska, a w trzecim i czwartym secie już on kierował naszą grą. Robił to dobrze, bez większych błędów, z wykorzystaniem wielu opcji.
Maciej Muzaj: 3+
W ataku 4/9, w bloku i na zagrywce bez punktów. Po bardzo dobrym meczu z Francją ten był dla Muzaja przeciętny.
Dawid Konarski: 4-
Dwa asy i dwa bloki sprawiają, że trochę mniej krytycznie musimy spojrzeć na fakt, że w ataku miał tylko 27 proc. skuteczności (4/15). W sumie zaskakujące (choć zrozumiałe, Muzaj zdecydowanie się obronił), że nie on był w tym turnieju naszym głównym atakującym.
Piotr Nowakowski: 4
W statystykach prawie niewidoczny (1/1 w ataku, jeden blok, siedem zagrywek, bez błędu), ale wyszedł w szóstce i w dwóch setach, w których grał swoje zrobił (choćby wyblokiem).
Mateusz Bieniek: 6-
Rewelacja! W ataku 7/8, do tego trzy asy serwisowe i dwa punktowe bloki. Minus tylko za trzy zepsute zagrywki. Ale naserwował się aż 16 razy, zdecydowanie najwięcej w drużynie (drugi pod tym względem Wilfredo Leon posłał dziewięć zagrywek).
Karol Kłos: 5
Wszedł z rezerwy i zdecydowanie pomógł wygrać mecz. W ataku 3/5, do tego aż cztery punkty blokiem, a nawet dwa przyjęcia zagrywki, oba dobre. Bez asa, ale nie zepsuł żadnej zagrywki.
Michał Kubiak: 5
Dwa razy zablokowany przez Słoweńców. I na tym koniec tego, co negatywne. Atak bardzo dobry, 7/11, 64-procentowa skuteczność. Przyjęcie zagrywki świetne, wziął na siebie 12 zagrywek, miał 75 proc. pozytywnego odbioru. Tym razem bez asa i bez punktu blokiem. Tylko dlatego nota nie jest jeszcze wyższa.
- Nie, idę się napić piwa - odpowiedział, gdy proszono go o kolejną pomeczową rozmowę. Cóż, zasłużył.
Wilfredo Leon: 5
W ataku 6/16, czyli znacznie poniżej możliwości. Do tego jeden punkt blokiem i trzy asy serwisowe. Zobaczcie dwa kluczowe.
To był bardzo trudny moment meczu, Słowenia mogła wyjść na prowadzenie 2:0 w setach i dalej wierzyłaby, że naszym kosztem wywalczy awans na igrzyska.
- Wtedy pomyślałem sobie "Boże, pomóż mi, żeby nie było błędu". No i pomógł - cieszył się później Wilfredo.
- Nie ukrywam, ulżyło mi po tych asach - mówi Maciej Muzaj. Nie ukrywamy, że nam też.
Aha, jeszcze przyjęcie - jeśli wierzyć statystykom z FIVB (bywają mylące), to Leon miał aż 80 proc. pozytywnego odbioru (przyjął 10 zagrywek) i nie popełnił żadnego błędu.
Aleksander Śliwka: 3
Nie był to jego mecz. W ataku tylko 2/8, w przyjęciu jeden błąd i 33 proc. pozytywnego odbioru, bez punktów na zagrywce i w bloku.
Bartosz Kwolek: 4
Punkt blokiem, punkt zagrywką, dwa punkty atakiem (na cztery zbicia), przyjęcie pozytywne w 50 procentach - przyzwoity występ jak na zmiennika wchodzącego w trzecim i czwartym secie. Ale Kwolka stać na więcej.
Artur Szalpuk: 4+
W ataku 5/9, do tego jeden as. Miał 75 proc. pozytywnego przyjęcia, nie dał się ustrzelić Słoweńcom. Dał zdecydowanie dobrą zmianę.
Paweł Zatorski: 4+
64-procentowe przyjęcie, z 14 zagrywek Słoweńców nie odebrał jednej. W obronie mniej widoczny niż w meczu z Francją.
Damian Wojtaszek: 4+
Mniej zapracowany od Zatorskiego, odebrał tylko sześć serwisów. Bez błędu, 83 prc. pozytywnego odbioru. W obronie i dla niego nie był to aż tak dobry mecz jak ten z Francją.