Reprezentacja Polski w piątek rozpocznie turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich w Tokio. Rywalami Polaków podczas turnieju w Gdańsku będą reprezentacje: Tunezji, Francji i Słowenii. Awans wywalczy tylko jedna z tych drużyn, a najgroźniejszym rywalem biało-czerwonych będą Francuzi, którzy czują się niesprawiedliwie potraktowani przez Polaków. - Jak możemy się przygotować do meczów? Terminarz jest ułożony w sposób absolutnie niesportowy. Spróbujemy wygrać i natychmiast się przygotować do kolejnego meczu. Jesteśmy zobowiązani do gry, więc nie mamy wyjścia - przyznał Laurent Tillie w wywiadzie dla L'Equipe. Trener Francuzów skomentował w ten sposób terminarz, który jego zdaniem faworyzuje Polaków. Reprezentacja Francji rozpocznie turniej meczem ze Słowenią (piątek o godz. 20.30), a już kilkanaście godzin później (sobota, godz. 15) zmierzy się z Polską.
- Zapłaciliśmy porządne pieniądze, by zorganizować ten turniej, a co za tym idzie by wybrać sobie najlepsze terminy. Jeżeli inni chcieliby tego samego, mogli przecież zgłosić akces i zapłacić tyle, co nasz związek - przyznał Michał Kubiak, kapitan Polaków, cytowany przez "Przegląd Sportowy". I dodał: - Światowa federacja na to przyzwala, więc nie widzę powodu, dla którego to miałoby być podważane. Jako gospodarz mamy prawo zorganizować ten turniej pod siebie.