Siatkówka. Mimo wygranego seta słaby mecz Polek pewnych awansu do Final Six

Od porażki 8:25 mecz z Koreą rozpoczęły Polki. Ostatecznie przegrały go 1:3. Podopieczne Jacka Nawrockiego jeszcze przed spotkaniem były pewne awansu do Final Six Siatkarskiej Ligi Narodów.

Olbrzymia stagnacja bez Smarzek na boisku

Uzyskanie awansu do Final Six Ligi Narodów dało Jackowi Nawrockiemu sporą swobodę, jeśli chodzi o skład w meczu z gospodyniami turnieju w Korei. Trener biało-czerwonych w pierwszym secie postawił więc na "drugi" zespół, bez najczęściej punktującej Malwiny Smarzek i Martyny Grajber, co zakończyło się wynikiem 25:8 dla miejscowych.

Zobacz wideo

Już od samego początku zespół z Korei Południowej prezentował się dobrze - dysponował mocną zagrywką. W tym samym czasie Polki popełniały mnóstwo błędów - zarówno w ataku, bloku, jak i zagrywce. Od stanu 15:7 po udanym zbiciu Olivii Różański nie były w stanie zdobyć punktu przed osiem kolejnych akcji!

Zmiana dokonana - Grajber i Mędrzyk przywróciły świeżość

W drugim secie Jacek Nawrocki w przyjęciu sięgnął po Martynę Grajber zamiast młodej przyjmującej BKS-u Bielsko-Biała. Przez dużą część partii Polki prowadziły wyrównaną walkę z rywalkami, punktując dzięki atakującej Magdalenie Stysiak, Grajber i Natalii Mędrzyk (12:12). To właśnie głównie dzięki tej ostatniej biało-czerwone uzyskały przewagę w końcówce, by finalnie po zagraniu Stysiak zakończyć set wynikiem 25:22.

Koreanki za mocne, ale Polki i tak są w Final Six

7:6, 13:11, 21:16 - tak w kolejnej odsłonie spotkania rosła przewaga siatkarek z Korei. W ataku dobre radziła sobie Pyo, a Juah Lee grała w aut po rękach rywalek. Poza tym po stronie Azjatek nieźle funkcjonowało pierwsze tempo i blok, czemu biało-czerwone nie były w stanie się przeciwstawić (25:20).

W czwartej partii Polki prowadziły 8:5 i 12:9. Wiele wskazywało na to, że porażka biało-czerwonych w poprzednim rozdaniu spotkania nie zmieniła ich pewności siebie zbudowanej na "podniesieniu się" po fatalnym wyniku pierwszego seta. Okazało się jednak inaczej. Lepiej dysponowane w polu serwisowym Koreanki wyszły na prowadzenie po dwóch asach Kim (18:14). Kiedy Martyna Grajber popełniła błąd w ataku, a na siatce zablokowana została Magdalena Stysiak, stało się jasne, że gospodynie już nie stracą tej przewagi. Wygrały po udanym zagraniu Pyo 25:16.

Turniej finałowy Final Six Ligi Narodów odbędzie się w chińskim Nankinie w dniach 3-7 lipca. Oprócz biało-czerwonych i gospodyń wezmą w nim udział Brazylijki, Turczynki, Włoszki i Amerykanki.

Polska - Korea 1:3 (8:25, 25:22, 20:25, 16:25)

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.