Kochanowski zaczął serwować, Popiwczak się broni, Śliwka znaczy wszechstronność [OCENY]

Dwie porażki i jedno zwycięstwo - to bilans polskich siatkarzy w trzecim tegorocznym turnieju Ligi Narodów. W irańskiej Urmii eksperymentalnie zestawiona kadra i męczyła się, i miała momenty wzlotów. Kto zasłużył na najwyższe oceny, a komu tym razem zupełnie nie wyszło?

Zawodników oceniamy w szkolnej skali 1-6.

ROZGRYWAJĄCY:

Marcin Janusz: 4

Z Rosją musiał sobie nagle poradzić z tym, że wchodzi za nieradzącego sobie Łomacza i zostaje sam, bo doświadczony kolega doznał kontuzji uda. Wtedy sobie nie poradził. Z Iranem było dużo lepiej. Momentami, zwłaszcza w wygranych setach, bardzo dobrze. Z Kanadą wypadł co najmniej solidnie, choć szkoda nieporozumień ze środkowymi. Kolejny rozgrywający – po Marcinie Komendzie – który pokazał, że jest życie po Fabianie Drzyzdze i po Łomaczu.

Grzegorz Łomacz: bez oceny

Grał tylko w pierwszym secie meczu z Rosją, na więcej nie pozwoliła mu kontuzja.

ATAKUJĄCY:

Łukasz Kaczmarek: 4-

Z Rosją bardzo słaby, 6/22 w ataku i jeden punkt blokiem. Z Iranem skończył cztery pierwsze akcje i nie skończył pięciu następnych. Nie podłamało go to. Rozwinął się, ciągnął nasz atak. Gdyby nie braki chyba kondycyjne, to skończyłby mecz na jeszcze lepszym procencie. A i tak nie było źle, bo 19/35 i dwa punktowe bloki to naprawdę dobry występ.

Dawid Konarski: 4-

Z Rosją 5/13 i blok, z Iranem 2/7 i blok, z Kanadą grał dużo, jako podstawowy i spisał się zgodnie z oczekiwaniami, kończąc 20 z 34 ataków i dorzucając punkt blokiem. Minus za aż sześć zepsutych w tym meczu zagrywek.

PRZYJMUJĄCY:

Bartosz Kwolek: 4

Przez Rosjan ostrzeliwany zagrywką. Przyjmował aż 43 razy, drugi w naszym zespole Jakub Popiwczak – 14 razy. Rywale zrobili na nim cztery asy, miał 51 proc. pozytywnego odbioru, więc mogło być lepiej. W ataku też, skończył w nim 11 z 23 piłek, aż cztery razy został zablokowany. Sam punktował blokiem dwukrotnie. Z Iranem poszło mu dużo lepiej. Z Rosją miał tak naprawdę udanego pierwszego seta, z Iranem co najmniej dwa. To on poprowadził nasz młody zespół do wygrania tamtych dwóch partii, praktycznie nie myląc się w nich w ataku. W sumie w meczu z Persami w ofensywie miał zapis 12/25, do tego dołożył blok. Przyjęcie dużo lepsze, 68 proc. pozytywnego (odebrał 22 serwisy). Z Kanadą wszedł w trzecim secie, by poprawić przyjęcie i to zrobił. W ataku mogło być lepiej (4/11).

Artur Szalpuk: 4

Z Rosją 7/14 w ataku i dwa bloki, przyjęcie gorsze, pozytywnie odebrał 38 proc. z 11 zagrywek. Z Iranem wchodził tylko na zmiany, z Kanadą zmieniony na początku trzeciego seta, bo miał problemy z przyjęciem. W ofensywie dobre 9/15.

Aleksander Śliwka: 4+

Z Rosją grał mało, skończył trzy z sześciu ataków, odebrał cztery zagrywki, a jednej nie odebrał. Z Iranem 9/20 w ataku, w odbiorze dobrze, bez pomyłki, a przyjmował 25 razy, najwięcej w drużynie. Z Kanadą i trzymał przyjęcie, i punktował, mając bardzo dobrą skuteczność (19/30).

Tomasz Fornal: 3

Z Rosją skończył swój jedyny atak, dorzucił punkt blokiem i nie radził sobie w przyjęciu – na niego poszły cztery zagrywki, dwie z nich zamieniły się w asy. Z Iranem przyjmował lepiej – 43 proc. pozytywnego, bez błędu, a „strzelano” w niego 14 razy. W ataku bez pewności: 2/5. Z Kanadą nie zagrał.

Piotr Łukasik: 3+

Z Rosją dobre zmiany: 2/2 w ataku, punkt blokiem i trzy pewnie przyjęte zagrywki. Z Iranem zmiany już nie tak udane, tu w statystycznym zapisie pojawił się tylko jako zawodnik, który dwukrotnie atakował, ale nie zdobył punktu. Z Kanadą też bez punktu, wykonał jeden atak.

ŚRODKOWI:

Jakub Kochanowski: 4+

W ataku 8/11, do tego jeden blok – z Rosją Kochanowski przypominałby siebie z ubiegłorocznych mistrzostw świata, gdyby nie zagrywka. W tym roku psuje ich mnóstwo, w piątek zmarnował cztery. Asa nie zaserwował. Z Iranem też bez asa, z dwiema zepsutymi zagrywkami. W ataku solidne 9/14. I jeden blok. Serwis zaczął mu wreszcie wychodzić w niedzielę. Dał dwa asy (jako jedyny w zespole zapunktował zagrywką) i dużo serwisów wygrywających. W ataku tym razem gorzej, 6/12.

Karol Kłos: 4-

Debiutant u Vitala Heynena z Rosją skończył pięć z 10 ataków, nie zapunktował blokiem i zagrywką. Z Iranem w ataku 5/7, do tego jeden punktowy blok i – o dziwo – jedno przyjęcie, perfekcyjne. Z Kanadą dwa punkty blokiem i dwa atakiem (2/4). Jeszcze nie pomaga zagrywką, jeszcze trochę się gubi, widać, że dawno go nie było.

Norbert Huber: 3-

Jeden blok, jeden as, w ataku 3/7 - z Rosją wypadł przyzwoicie, choć nie tak dobrze jak w pierwszych w karierze meczach w kadrze. Z Iranem miał mecz zupełnie nieudany, bo w ataku 0/3, a jeden punkt w bloku też znaczy niewiele, zwłaszcza że co najmniej dwa razy próbując blokować irytująco wpadł w siatkę. Z Kanadą nie zagrał.

LIBERO:

Jakub Popiwczak: 5

Przyjmował dużo i rywale nie zrobili na nim asa. W żadnym meczu. Choć z Iranem miał trochę niedokładności. Plus za grę w obronie. Ambicja aż kipi.

Jędrzej Gruszczyński: 4

Dla naszego najmłodszego libero również brawa za ambicję. Debiutował z Iranem, poszalał w obronie, przyjął siedem piłek, dobrze, pewnie, bez błędu, na 57 proc. pozytywnego odbioru. Z Kanadą nie zagrał.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.