Oficjalnie! Andrea Anastasi został trenerem ONICO Warszawa

Jak informowaliśmy już od dłuższego czasu, Andrea Anastasi został trenerem ONICO Warszawa. W czwartek klub oficjalnie przedstawił go jako szkoleniowca stołecznego zespołu.

- ONICO to świetny projekt we wspaniałym mieście, stolicy kraju. Jestem osobą, która bardzo lubi wyzwania, dlatego przyjechałem tu po to, by wygrywać i zdobyć złoty medal. Mam pełne przekonanie, że klub nie zamierza poprzestać na wywalczonym w ubiegłym sezonie wicemistrzostwie, a ja zrobię wszystko, by pomóc osiągnąć jeszcze lepszy wynik - powiedział nowy trener ONICO Warszawa w oficjalnym komunikacie klubowym.

Zobacz wideo

- Andrea to znakomity fachowiec, o czym przekonałem się osobiście, bo miałem przyjemność z nim pracować. Znam jego metody treningowe, jego podejście do zawodników indywidualnie, ale też do drużyny jako grupy. I jestem przekonany, że doskonale się tu odnajdzie, a dla chłopaków jego charakter i sposób prowadzenia zespołu będą dodatkowymi impulsami. Do tego bogate doświadczenie Andrei jest nieocenione, bo przecież niebawem zadebiutujemy w rozgrywkach Ligi Mistrzów i znów chcemy walczyć o medale PlusLigi. Wierzymy w to, że dzięki niemu ONICO na stałe zagości w czołówce polskich drużyn siatkarskich – powiedział Piotr Gacek, prezes stołecznego klubu.

Anastasi i jego związki z Polską

Andrea Anastasi to doskonale znany w Polsce trener. W latach 2011-2013 prowadził biało-czerwonych w kadrze narodowej i wygrał z nimi m.in. brązowy medal mistrzostw Europy, a także złoto Ligi Światowej. Do naszego kraju wrócił rok po rozstaniu z kadrą jako trener Trefla Gdańsk, sięgając z klubem po srebrny i brązowy medal PlusLigi, dwa Puchary Polski i jeden Superpuchar.

Ostatni sezon w wykonaniu prowadzonej przez niego drużyny z Gdańska był jednym z najsłabszych. Ostatecznie Trefl znalazł się na 9. miejscu w klasyfikacji. Razem z Andreą Anastasim do klubu z Warszawy przeszli trzej zawodnicy, którzy w poprzednich latach grali w gdańskim zespole - Patryk Niemiec, Michał Kozłowski i Piotr Nowakowski.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.