Siatkówka. Fabian Drzyzga: Zacząłem tęsknić za reprezentacją

- Fajnie jest zobaczyć te przystojne i nieprzystojne mordeczki. Chłopaków nie widziałem cały sezon i po ludzku zacząłem tęsknić za reprezentacją - mówi w wywiadzie dla Sport.pl rozgrywający kadry siatkarzy, dwukrotny mistrz świata, Fabian Drzyzga. Polska reprezentacja w sobotę pokonała w pierwszym meczu sparingowym w Arenie Gliwice Niemców 3:0.

Zdążył się pan stęsknić za polską ziemią? [Fabian Drzyzga spędził poprzedni sezon w rosyjskim Lokomotivie Nowosybirsk - przyp. red.]

Fabian Drzyzga: Tak, oczywiście, że tak. Fajnie wraca się do domu. Najbardziej cieszy mnie jednak to, że mogłem zobaczyć rodzinę i moją wspaniałą córkę, bo przez drugą część sezonu klubowego byłem sam i nie miałem takiej możliwości. Jednak jeśli jesteśmy przy temacie reprezentacji, to fajnie jest też zobaczyć te przystojne i nieprzystojne mordeczki. Chłopaków nie widziałem cały sezon i po ludzku zacząłem tęsknić za reprezentacją.

Zobacz wideo

A dało się zatęsknić za graniem? W ciągu kilku chwil zmieniliście szatnie klubowe na kadrową. Jak radzicie sobie ze zmęczeniem?

- Niektórzy zawodnicy mieli więcej czasu, ale ja dostałem tydzień na podróż i cieszenie się żoną i córką. Tego czasu nie było aż tyle, bym mógł powiedzieć, że ogromnie stęskniłem się za siatkówką, ale nie mam co narzekać. Zaraz będziemy mieli chwilę na wakacje, a moja żona rozumie specyfikę pracy zawodowego sportowca. Vital też zdaje sobie sprawę z tego, jak istotni są najbliżsi.

Można być optymistą po pierwszym sparingu? Jesteście ze sobą kilka dni, Vital Heynen rotuje składem, a wy i tak wygraliście oficjalne spotkanie.

- Chyba tak, ale przecież i tak wiadomo, że nasza forma jest daleka od tego, do czego dążymy. Razem trenujemy zaledwie tydzień i to nie wszyscy, bo część mierzy się z urazami, a inni odpoczywają. Nasz skład jest szeroki, więc mieszania w drużynie jest dużo. Krok po kroku będziemy budować zespół. Przez to, że w poprzednim roku sezon kadrowy był dość długi, na pewno jest łatwiej zgrać się z zawodnikami, z którymi spędziło się wtedy większość czasu. Dzięki temu znów wkracza ten „automatyzm” zagrań i wszystko łatwiej sobie przypomnieć. W przypadku nowych graczy na pewno będą pojawiać się jakieś komunikacyjne braki, ale to jest normalne. Mamy czas, by wszystko poprawić.

Vital Heynen powiedział już, w których najbliższych turniejach pan zagra?

- Ja wiem wszystko, ale jeśli powiem, to Vital wyrzuci mnie z kadry, haha

Więcej o:
Copyright © Agora SA