Heynen był trenerem niemieckiego zespołu od 2016 roku. Po wygraniu finału Pucharu Niemiec, w którym drużyna z Friedrichsafen pokonała SVG Luneburg, 49-latek ogłosił, że żegna się z zespołem po zakończeniu sezonu. Powodem takiej decyzji trenera jest chęć skupienia się tylko na pracy w reprezentacji Polski, która przygotowuje się do igrzysk olimpijskich w 2020 roku. Belg wielokrotnie podkreślał, że zdobycie medalu na tej imprezie jest dla niego najważniejszym celem. - Najważniejsze jest to, że kocham pracować z moimi graczami. To się nie zmieni. Głównym celem nadal pozostaje medal olimpijski. Choć w sumie nawet nie określiłbym tego jako cel – to jest to, czego dokonamy za dwa lata - mówił w styczniowej rozmowie ze Sport.pl.
- Zdawaliśmy sobie sprawę, że prowadzenie naszego klubu i polskiej kadry to duże obciążenie, jednak doszliśmy w tej sprawie do porozumienia.W związku z tym, że igrzyska olimpijskie to dodatkowe wyzwanie, zgodziliśmy się zakończyć naszą współpracę - przyznał prezes niemieckiego klubu, Wunibald Wosle, cytowany przez "Przegląd Sportowy".
Polacy, którzy w ubiegłym roku obronili tytuł mistrzostw świata, przed wyjazdem na IO muszą się do nich zakwalifikować, a o to powalczą w Gdańsku na turnieju, który odbędzie się w dniach 9-11 sierpnia. Tam rywalami biało-czerwonych będą Francuzi, Słoweńcy i Tunezyjczycy. Tydzień wcześniej kadra wystąpi w memoriale Huberta Jerzego Wagnera, w którym zagra m.in. Brazylia. W drużynie Heynena wówczas zadebiutuje nowy zawodnik, Wilfredo Leon.