Siatkówka. Milad Ebadipour zostaje w PGE Skrze Bełchatów

Pierwszy Pers w polskiej lidze zostanie w niej na dłużej. Milad Ebadipour przedłużył kontrakt z PGE Skrą Bełchatów.

- Zdecydowałem się na PGE Skrę, ponieważ w mojej opinii był to dla mnie najlepszy wybór – mówił po podpisaniu kontraktu. Podjętej decyzji nie żałuje. Kilka miesięcy później mógł z całym zespołem cieszyć się ze zdobycia mistrzostwa Polski. - To był dla mnie długi, ale niesamowity sezon. Nauczyłem się wielu nowych rzeczy i znalazłem tutaj przyjaciół. Lubię Polskę, jest dla mnie drugim krajem, a PGE Skra jest jednym z najlepszych klubów na świecie i gra w tej drużynie, to dla mnie wielka przyjemność – mówi pierwszy Pers w PlusLidze.

W sezonie 2017/2018 zdobył 345 punktów w PlusLidze i 70 w Lidze Mistrzów. Najlepszy występ zanotował w pierwszym meczu półfinałowym przeciwko Treflowi Gdańsk, w którym był autorem 23 punktów. Statystycznie był 7. zawodnikiem na swojej pozycji w siatkarskiej ekstraklasie mężczyzn. Z postawy Irańczyka bardzo zadowolony był trener Roberto Piazza.

- W PGE Skrze Milad zebrał swoje pierwsze doświadczenie poza granicami Iranu. Był naszym ważnym siatkarzem na początku sezonu, wprowadzał równowagę na boisku i z meczu na mecz stawał się coraz ważniejszym graczem, nie tylko ze względu na umiejętności, ale i atmosferę w drużynie. Na boisku to prawdziwy wojownik – chwali Ebadipoura włoski szkoleniowiec.

Zmiany w Skrze

Koniec rozgrywek, to czas na zmiany. Wiadomo, że oprócz Persa w PGE Skrze Bełchatów zostanie trener mistrzów Polski. Potwierdzono transfery Jakuba Kochanowskiego z Indykpolu AZS Olsztyn oraz Renee Teppana z Diatec Trentino. Bardzo dużo mówi się o tym, że do zespołu wróci Artur Szalpuk, który poprzedni sezon spędził w Treflu Gdańsk.

Z drużyną złotych medalistów PlsuLigi pożegnali się natomiast Szymon Romać, Srećko Lisinac, Bartosz Bednorz, Marcin Janusz i najprawdopodobniej Milan Katić.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.