- Wybrałem PGE Skrę, ponieważ moim celem jest gra na najwyższym poziomie. PlusLiga jest jedną z najsilniejszych lig na świecie, a klub z Bełchatowa jest mistrzem Polski, więc nie musiałem się dwa razy zastanawiać, kiedy taka drużyna zaoferowała mi kontakt. Wiem, że klub jest mocny zarówno na poziomie siatkarskim, jak i organizacyjnym. Uwielbiam grać przy głośnym dopingu kibiców, a w Bełchatowie są oni jednymi z najlepszych na świecie. Nie mogę się doczekać nowego sezonu – mówi nowy atakujący bełchatowskiego zespołu, który nie ukrywa, że śledził zmagania swojej przyszłej drużyny.
- Oglądałem wszystkie mecze od półfinałów i kiedy tylko miałem czas, śledziłem rywalizację w PlusLidze, ponieważ znajduję przyjemność w oglądaniu meczów na wysokim poziomie. Uważam, że wiem wystarczająco o PGE Skrze, ponieważ lubię być doinformowany, co dzieje się w sporcie, który kocham. To czołowy klub z najlepszymi siatkarzami, sztabem oraz kibicami. Dwóch Estończyków Robert Täht, Keith Pupart oraz trener Gheorghe Cre?u spędzili w Polsce trzy lata i przekazali mi dodatkowe informacje o PGE Skrze. Ale nie tylko oni. Słyszałem wiele dobrych opinii o klubie. Feedback jest bardzo pozytywny. Ubiegły sezon w Trento dał mi wiedzę, jak działają najlepsze kluby i jestem pewny, że mogę podjąć to wyzwanie – podkreśla 24-latek, dla którego liga polska będzie czwartą, w której wystąpi.
- Myślę, że ludzie w Polsce są podobni do Estończyków. Wiem, że dołączenie do zespołu i porozumienie się z drużyną nie będzie trudne. Dwa lata temu spędziłem trochę czasu w Lubinie na zgrupowaniu kadry i nie czułem wtedy, że życie tam było inne w porównaniu do życia w domu, czyli Estonii. Jestem podekscytowany, by poznać bliżej polską kulturę i kuchnię – zaznacza Teppan.
Estończyk w poprzednim sezonie spędzonym w Trentino Volley na boisku pojawił się 40 razy. Zdobył 172 punkty, tworząc duet atakujących z Lucą Vettorim. 128-krotnie reprezentował swój kraj w drużynie narodowej. Z PGE Skrą związał się na dwa lata. Zawodnik na pozycji zastąpi Szymona Romacia. W poprzednim sezonie Polak nie dostawał wielu szans na grę i to Mariusz Wlazły był podstawowym atakującym, od którego Roberto Piazza zaczynał budować skład.
Do tej pory nowy kontrakt ze Skrą podpisał Jakub Kochanowski. Nieoficjalnie mówi się, że do zespołu wróci przyjmujący Artur Szalpuk. Klub pożegnał się już z Szymonem Romaciem i Srecko Lisinacem. Mówi się, że zrobi to też z Bartoszem Bednorzem, Marcinem Januszem i Milanem Katiciem.