Siatkówka. Indykpol AZS Olsztyn w półfinale PlusLigi!

Dopiero trzeci mecz pary Asseco Resovia Rzeszów - Indykpol AZS Olsztyn wyłonił półfinalistę PlusLigi.. W niedzielę to podopieczni Roberto Santilliego wygrali na Podpromiu 3:1 (22:25, 18:25, 28:26, 28:26), przedłużając szansę na medal siatkarskiej ekstraklasy.

Rywalizacja pary play-off 6 Asseco Resovia Rzeszów – Indykpol AZS Olsztyn po pierwszych dwóch meczach to remis. W inaugurującym spotkaniu 3:2 wygrali podopieczni Andrzeja Kowala, natomiast w drugim zespół prowadzony przez Roberto Santilliego (3:1). O awansie miało zadecydować niedzielne starcie obu zespołów.

 Przez większość pierwszego seta prowadzili rzeszowianie, trzymający kilkupunktową przewagę. Brak choć jednego bardzo stabilnie grającego w ataku zawodnika zemścił się na nich po 20. punkcie. Fenomenalny finisz rozegrał atakujący olsztynian, Jan Hadrva, który w sumie w tej partii zdobył 12 punktów, a w najważniejszym momencie Tomas Rousseaux zatrzymał skutecznym blokiem Jakuba Jarosza (paradoksalnie był to jego jedyny punkt w tym rozdaniu). AZS wygrał 25:22 i był o dwie partie od awansu.

 Jako że rzeszowianie nie boją się odrabiać strat (w pierwszym meczu wygrali 3:2 po tym jak przegrywali w setach 0:2), szybko zabrali się za to w drugiej partii. Głównie pomógł w tym Aleksander Śliwka, który nie grał idealnie, ale ostatecznie zdobył 6 punktów. Po drugiej stronie siatki spadła skuteczność Hadravy i tablica wyników pokazał rezultat 25:18 dla Resovii.

 Więcej emocji widać było w trzecim secie, w którym w ofensywie przez cały czas byli siatkarze z Podpromia. Andrzej Kowal dokonywał rotacji w polu serwisowym, dobrze grali Jarosz i Śliwka, i wszystko wskazywało na zwycięstwo ich zespołu. Sytuacja zmieniła się diametralnie w końcówce -  blok i Rousseaux w ataku zgotowali bardzo zacięty finisz partii. Olsztynianie ostatecznie wygrali set 28:26.

 Jan Hadrava, blok i świetna zagrywka – to te czynniki pozwoliły Indykpolowi AZS wyjść na prowadzenie w połowie czwartej odsłony meczu (14:13). Zespół z Rzeszowa stanął pod ścianą i w jego grze zaczęła pojawiać się spora nerwowość (17:20). Rossard wziął jednak na siebie ciężar  ataku, a wchodzący tylko na zagrywkę Łukasz Perłowski zdobył nią punkt, odrabiając straty (20:20). Wiele kontrowersji wzbudziła ostatnia faza seta – olsztynianie reklamowali podwójne odbicia, Andrzej Kowal doszukiwał się dotknięcia siatki u rywali, a cała walka toczyła się na przewagi (25:25/26:26). Finalnie triumfowali olsztynianie, pokonując rywali 28:26.

Stan rywalizacji: 2:1 dla Indykpolu AZS Olsztyn

 Asseco Resovia Rzeszów – Indykpol AZS Olsztyn 1:3 (22:25, 25:18, 26:28, 26:28)

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.