Siatkówka. Prezes Asseco Resovii Rzeszów: Nie planujemy zmiany na stanowisku trenera

- Niestety zdarzają się spotkania, o których wolelibyśmy zapomnieć - przyznaje w Sport.pl prezes Asseco Resovii Rzeszów, Bartosz Górski. Zespół z Podkarpacia znajduje się obecnie poza uprawnioną do kontynuacji gry o medale pierwszą szóstką PlusLigi.

Kiedy w sezonie 2016/2017 prowadzona przez Andrzeja Kowala Asseco Resovia Rzeszów zajęła 4. miejsce w PlusLidze (34 mecze – 25 zwycięstw i 9 porażek), zapewniano, że jest to wynik niesatysfakcjonujący i do poprawy w kolejnych rozgrywkach. Zespół zmieniono, decydując się na jedną z najważniejszych roszad od wielu lat – Andrzeja Kowala na stanowisku szkoleniowym zastąpił Roberto Serniotti, który wcześniej doprowadził do Final Four Ligi Mistrzów nie będący faworytem zespół Berlin Recycling Volleys.

Początkowo wszystko szło zgodnie z planem, choć porażki z ZAKSĄ i PGE Skrą nieco niepokoiły. Przegrana 2:3 z beniaminkiem PlusLigi, Aluron Viru Wartą Zawiercie, postawiła spory znak zapytania nad klubem, a kolejne dwie z Treflem Gdańsk i ONICO Warszawą przelały czarę goryczy. Po 12 kolejkach rozgrywek z 5 porażkami na koncie trener Serniotti pożegnał się z zespołem, a jego miejsce zajął Andrzej Kowal.

Nowy-stary szkoleniowiec Resovii wygrał trzy pierwsze mecze PlusLigi z rzędu, a także zwyciężał w Pucharze CEV. Wkrótce jednak przydarzyły się porażki z pierwszym spadkowiczem PlusLigi, Dafi Społem Kielce czy Cerradem Czarnymi Radom. Do 25. kolejki trener rozegrał 13 meczów, ulegając pięciu rywalom. Pod koniec marca bilans ten wynosi 16 spotkań, w tym 7 przegranych. Dodatkowo zespół odpadł z Pucharu CEV w półfinale z Biełogorie Biełgorod. Pod koniec lutego szkoleniowiec przedłużył kontrakt z klubem.

W tej chwili drużyna znajduje się na 7. miejscu w PlusLidze, tracąc do szóstego Indykpolu AZS Olsztyn jeden punkt. Do końca rundy zasadniczej zostały dwie kolejki, więc punktów do wygrania jest sześć. Tylko najlepsza szóstka rozgrywek będzie miała szanse walczyć o medale w play-off.

Prezes Asseco Resovii Rzeszów, pytany o to, czy po tych wynikach zaufanie do trenera Kowala zostało nadszarpnięte, odpowiedział, że roszady na stanowisku szkoleniowym są wykluczone. - Nie planujemy zmiany na stanowisku trenera, a z oceną jego pracy poczekamy do końca sezonu. Oczywiście, nie możemy być zadowoleni z obecnej sytuacji i rozumiem niezadowolenie kibiców, i sponsorów. Nie wszystko jeszcze zostało rozstrzygnięte i chociaż kwestia awansu do play-off nie jest już zależna od nas, to potrzebujemy obecnie spokoju, aby skupić się na poprawie własnej gry. Tak, przyznaję, forma, jest mocno nierówna i obok dobrych spotkań, jak z ZAKSĄ czy Jastrzębskim Węglem, niestety zdarzają się mecze, o których wolelibyśmy zapomnieć – mówi w Sport.pl Bartosz Górski.

Prezes zwrócił również uwagę na kontuzje, które przydarzyły się zespołowi – Marcina Możdżonka i Bartłomieja Lemańskiego. - Trzeba sobie też powiedzieć, że zwyciężamy, kiedy wszyscy zawodnicy prezentują wysoki poziom. Ze składu wypadło dwóch podstawowych środkowych, a strata Marcina Możdżonka, który był także autorytetem dla młodszych zawodników na boisku, mocno wpłynęła na utrzymanie poziomu gry, szczególnie w końcówkach setów – dodaje prezes Górski.

- Przed nami jeszcze dwa spotkania w fazie zasadniczej i wierzę, że dopóki piłka jest w grze to nadal nie straciliśmy szans na szóstkę. Jeśli jednak to się nie powiedzie na pewno będziemy rozczarowani i wyciągniemy z tej sytuacji stosowne wnioski – kończy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.