Puchar Polski. Sensacja w turnieju! ZAKSA wyeliminowana w półfinale przez Trefl!

W pierwszym półfinale Pucharu Polski we Wrocławiu mierzyły się drużyny ZAKSY Kędzierzyn-Koźle oraz Trefla Gdańsk. Podopieczni Andrei Anastasiego sprawili niespodziankę, wygrywając 3:1 (19:25, 25:23, 25:23, 25:23) z mistrzami kraju.

Chociaż ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie grzeszyła dokładnością przyjęcia (33 procent do 52 Trefla), to mimo wszystko udało jej się utrzymywać skuteczność ataku oscylującą w granicach 60 procent. To wystarczyło mistrzom Polski, by już od samego początku (8:3) kontrolować partię. Po stronie gdańszczan zawiodło przede wszystkim lewe skrzydło – Artur Szalpuk kończył 1 na 5 piłek w ataku, a Mateusz Mika 1 na 4. ZAKSA wygrała 25:19.

Druga partia początkowo znów układała się pod dyktando kędzierzynian (5:2), jednak lepsza gra na siatce Trefla odmieniła jej losy (10:12). Gdańszczanie czterokrotnie zablokowali rywali i atakowali na poziomie 62 procent. Co ciekawe, gra ZAKSY w ofensywie nie wyglądała źle – 54 procent, jednak liderzy PlusLigi ustępowali przeciwnikom zawziętością na środku (23:25).

Choć po początkowym prowadzeniu Trefla wynik trzeciego seta się wyrównał (8:8), to kilka zdobytych punktów z rzędu przez gdańszczan sprowokowało Andreę Gardiniego do przerwania gry (9:12). W konsekwencji mistrzowie Polski powoli odrabiali punkty dzięki Samowi Deroo (17:17). To zwiastowało zaciętą końcówkę i taka ona była – zakończył ją błąd własny ZAKSY, po którym triumfował Trefl (23:25). We wrocławskiej Hali Stulecia z każdą piłką czwartej partii bardziej czuć było możliwą sensację. (10:5). Przez dłuższy czas Trefl utrzymywał kilkupunktową przewagę, choć ZAKSA dzięki Rafałowi Szymurze zaczęła odrabiać straty (13:13, 22:22). Skuteczne akcje Damiana Schulza i długa wymiana w przedostatniej akcji dały jednak sensacyjne zwycięstwo Treflowi (25:23).

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Trefl Gdańsk 1:3 (25:19, 23:25, 23:25, 23:25)

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.