Siatkówka. W Pucharze CEV rzeszowianie nie popełniają błędów. Resovia idzie za ciosem i wygrywa na wyjeździe

Choć ostatnie dwa tygodnie nie przyniosły zbyt wielu wygranych Resovii, to w Pucharze CEV zespół prowadzony przez Andrzeja Kowala nie popełnia błędów. Rzeszowianie pokonali NIS Vojvodina Nowy Sad 3:1 (25:21, 25:22, 21:25, 25:20).

Pierwszy set meczu w wykonaniu Resovii był chyba jednym z lepszych w trwającym sezonie. Zespół prowadzony przez Andrzeja Kowala osiągnął 73 procent dokładności przyjęcia i 70 ataku (przy kolejno 37 i 46 rywali). Aleksander Śliwka skończył 3/4 piłki, a podobną skuteczność odnotowali Marcin Możdżonek oraz Bartłomiej Lemański. Choć w drugiej partii statystyki polskiej drużyny nie były już tak imponujące (55 procent w defensywie i 50 w ofensywie), to gospodarze mieli spore problemy z kończeniem ataku zarówno po pozytywnym, jak i negatywnym przyjęciu, utrzymując skuteczność na poziomie 39 procent.

Jedyny przegrany w meczu set Resovia oddała rywalom swoimi błędami. Popełniła ich 11 przy 4 miejscowych mimo że w każdym siatkarskim elemencie poza zagrywką (1:2 asów) pokonała siatkarzy z Serbii. Uspokojenie zagrywki i przyjęcia przyniosło jednak oczekiwane efekty w postaci zwycięstwa w czwartej partii i w całym meczu 3:1.

Było to świetne spotkanie w wykonaniu Aleksandra Śliwki. Przyjmujący zdobył 17 punktów przy 71 procentowej dokładności ataku i 63 procentach przyjęcia. Więcej punktów uzbierał tylko Jakub Jarosz – 23 (59 procent w ofensywie). Najskuteczniejszy po serbskiej stronie był były zawodnik BBTS-u Milos Vemić - 12 punktów.

Rewanż, który wyłoni ostatecznego zwycięzcę z pary, odbędzie się 31 stycznia w Rzeszowie.

NIS Vojvodina Nowy Sad – Asseco Resovia Rzeszów 3:1 (21:25, 22:25, 25:21, 20:25)

Więcej o:
Copyright © Agora SA