W pierwszym secie 25:23 wygrali siatkarze ONICO Warszawy. W czym tkwiło ich zwycięstwo? Sumarycznie zawodnicy zdobyli 15 punktów (14 jastrzębianie), resztę otrzymując po błędach rywali. Co więcej, byli skuteczniejsi w ataku (48 procent do 42) i przyjęciu (50 do 32 procent). Set ten był testem dla Karola Gdowskiego, który zastąpił Jakuba Popiwczaka. Młody libero zagrał na 25 procentach dokładności defensywy.
Słabo w przyjęciu (33 procent dokładności), ale lepiej w bloku (5:3) grali jastrzębianie w drugiej partii. Przez większość seta pomiędzy zespołami pojawiały się wyrównane wymiany, jednak warszawianom brakowało wsparcia na lewym skrzydle – dotychczas świetnie dysponowany Bartosz Kowalek kończył atak średnio z 1 na 3 piłki. To było za mało, by podporządkować rywali, choć ONICO w końcówce próbowało, odrabiając straty po 20. punkcie. Wygrali jednak goście, zatrzymując blokiem Gjorgiewa (27:25).
Setem „na starty” dla ONICO była trzecia partia, w której Jastrzębski Węgiel wygrał 25:16. Jego przewaga rosła (6:1, 12:4) w dużej mierze dzięki Maciejowi Muzajowi, który kończył większość piłek posyłanych do niego przez Lukasa Kampę. Zdecydowanie spadła skuteczność warszawian w ataku (38 procent) i poprawiło się przyjęcie gości (do 55 procent).
Czwarta partia była tą, w której jeden zespół mógł wszystko wygrać, a drugi wszystko przegrać. Walka była wyrównana (11:11, 13:13), jednak w połowie seta na wyraźne prowadzenie zaczęli wychodzić gospodarze (18:14). Choć Jastrzębski Węgiel próbował odrobić straty (18:16), to możliwości nie starczyło mu na długo, skutkiem czego ONICO doprowadziło do tie-breaka (25:19).
Było kilka punktów, które zaważyły na wyniku piątego rozdania. W końcu do skutecznej gry powrócił Kwolek, którego serwis i ataki po bloku zaskakiwały rywali. Jastrzębianie za to nie wystrzegali się błędów, tracąc punkty choćby po błędzie serwisowym Muzaja. Ostatecznie to ONICO wygrało (15:13) i wyeliminowało zespół Marka Lebedewa z Pucharu Polski mimo to, że w ćwierćfinale przegrywało już 1:2 w setach.
ONICO Warszawa – Jastrzębski Węgiel 3:2 (25:23, 25:27, 16:25, 25:19, 15:13)