KMŚ. Zenit hegemonem światowej siatkówki. Rosyjski zespół zdobył ostatnie brakujące trofeum!

Finał Klubowych Mistrzostw Świata można było śmiało określić mianem "Kosmicznego Meczu" w Tauron Arenie Kraków. Choć Zenit Kazań wygrał 3:0 (27:25, 25:22, 25:22), to od początku do końca widowisko stało na świetnym poziomie.

Finał Klubowych Mistrzostw Świata otworzyła fantastyczna rywalizacja obu zespołów w ataku. Po stronie Zenita Kazań każdy poza Matthew Andersonem imponował gwoździami, a tymi najbardziej widowiskowymi popisywał się Wilfredo Leon (16:15). Zespoły grały bardzo równo, utrzymując wysoką skuteczność ofensywy. Zenit zmusił jednak Lube do błędów - tych zespół z Civitanovy popełnił 12, a drużyna z Kazania tylko 5. W końcówce pomyłka dotąd świetnego Osmany'ego Juantoreny (75 procent w ataku) i minimalny aut Davide Candellaro zaważyły na zwycięstwie rosyjskiego teamu (27:25).

Chęć rewanżu Lube w drugim secie poskutkowała prowadzeniem włoskiego zespołu (8:5). Zenit błyskawicznie odrobił straty dzięki asowi Leona i jego mocnym atakom – przyjmujący utrzymywał 70 procent skuteczności w ofensywie, do czego dołożył as i blok. Zespół z Kazania wzmocnił również zagrywkę, co przełożyło się do spadku efektywności przyjęcia włoskiej drużyny do 37 procent i jej powiększającej się straty (18:21). Set został zakończony kontrą Kubańczyka z polskim paszportem (25:22).

Trzecia partia była bardziej wyrównana i w niej z dobrej strony raz po raz pokazywał się Anderson. Mimo powtarzającego się remisu, w ofensywie byli siatkarze Zenita, wśród których nie do zatrzymania byli Leon i Michajłow. Lube traciło nieco poprzez wahania siły zagrań Sokołowa, co punktowo próbował odrobić Juantorena (17:16). Kuriozalna zagrywka Cestera w plecy kolegi i błąd zagrywki Juantoreny zapisały jednak końcówkę na korzyść Zenitu (25:22). Zespół z Kazania zdobył ostatnie trofeum, którego nie miał w swojej kolekcji – jest aktualnym mistrzem Rosji i zwycięzcą Ligi Mistrzów.

Zenit Kazań – Cucine Lube Civitanova 3:0 (27:25, 25:22, 25:22)

Więcej o:
Copyright © Agora SA